Do akcji wyruszyły już lodołamacze – płyną już m.in. w kierunku Widuchowej. Na wysokości Ognicy lód zaczął się ruszać i wystąpił niewielki zator, zaś w Bielinku poziom wody wzrósł o ponad 120 cm. Na Odrze jest około 60 kilometrów zjawisk lodowych – od 50-centymetrowego zalodzenia śryżowego po taflę lodu biegnącą do okolic Widuchowej. Dzięki lodołamaniu zapewniony zostanie swobodny przepływ wody, co umożliwi obniżenie jej poziomu powyżej zatoru i zmniejszenie zagrożenia powodziowego.

W akcji lodołamania biorą udział także zupełnie nowe jednostki Ocelot i Tarpan dla których jest to pierwsza akcja operacyjna.

Nowe jednostki mają okazję sprawdzić się w akcji. Dzisiaj mamy pięć lodołamaczy polskich i dwa niemieckie, jest odwilż, lód, a prognozy meteorologiczne zwiastują, że poziom wody może wzrosnąć. Musimy trochę na Odrze posprzątać – powiedział Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.

Nie ma obecnie zagrożenia powodziowego, nasze działanie to przede wszystkim prewencja. Przy szybko rosnących temperaturach może dochodzić do wychodzenia wody ze swojego koryta, co w niektórych miejscach regionu byłoby bardzo problematyczne. Lodołamanie zapobiegnie wzrostowi poziomu wody, pokazujemy, że jesteśmy gotowi do działania w każdej sytuacji – podkreślił Marek Duklanowski, dyrektor Wód Polskich, RZGW w Szczecinie.

Nie tylko oddział w Szczecinie monitoruje sytuację

Pracownicy wszystkich oddziałów Wód Polskich prowadzą codzienny monitoring stanu rzek. Jak wynika ze środowych doniesień, znaczny spadek temperatury spowodował rozwój zjawisk lodowych, na zbiornikach wodnych utworzyła się pokrywa lodowa, a na rzekach lokalnie występuje śryż i lód brzegowy. Dyrektor oddziału w Gdańsku zdecydował o rozpoczęciu patrolowania Dolnej Wisły, na której sytuacja jest ważna z uwagi na konieczność odprowadzania kry ze Zbiornika Włocławskiego.

Przeczytaj także: Rusza budowa miejsc postojowych dla lodołamaczy na Odrze