Do budowy dróg ekspresowych i autostrad w tempie 150-250 km rocznie trzeba zastosować od 8 do 12 mln ton kruszyw odpowiedniej jakości. Oznacza to, że zabraknie nam materiałów nie tylko do remontu istniejących dróg. Jeśli będziemy je importować, będą to bardzo drogie materiały - poinformowano "PB" w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

O jeszcze większym zapotrzebowaniu mówi "Pulsowi Biznesu" Dariusz Sybirski, ekspert Instytutu Badawczego Dróg i Mostów oraz przewodniczący rady programowej Polskiego Kongresu Drogowego. - Na drogi krajowe - autostrady, drogi ekspresowe i obwodnice - w ciągu pięciu lat potrzeba około 100 mln ton kruszyw i 350 mln ton mas ziemnych i kopalin - szacuje Dariusz Sybirski.

W ubiegłym roku w Polsce ruszyła eksploatacja około 200 maszyn i urządzeń do produkcji kruszyw, co pozwala zwiększyć możliwości wytwórcze z 20 do 30 mln ton (w latach 70. produkowaliśmy 35 mln). - Jednak dla producentów kruszyw drogi publiczne - krajowe i samorządowe - to jedynie 20 proc. odbiorców. Widać więc wyraźnie, że możliwości produkcyjne i spodziewane zapotrzebowanie się nie bilansują - dodaje Dariusz Sybirski.