Od lat głównym motorem hiszpańskiej gospodarki były inwestycje w nieruchomości. Kryzys uderzył w ten rynek z wyjątkową siłą: w listopadzie sprzedaż domów była o blisko 40 proc. niższa w 2007 r.

Rząd próbuje ratować sytuację. Zatwierdził pakiet antykryzysowy, który ma pobudzić gospodarkę, wspierać bezrobotnych w spłacaniu kredytów hipotecznych i zapewnić płynność banków tak, by znowu zaczęły udzielać kredytów. - Na efekty musimy jeszcze poczekać - powiedziała premier Maria Teresa Fernandez de la Vega. W tym roku deficyt budżetowy kraju może wzrosnąć do 5,8 proc., czyli prawie dwukrotnie przekroczy 3 proc. dopuszczalne dla krajów strefy euro.