Gazeta przypomina, że jest to drugi tego typu program w ostatnich miesiącach. Jesienią zeszłego roku rząd Angeli Merkel postanowił wpompować w gospodarkę 12 mld euro.
Rdzeniem nowego pakietu są wielkie inwestycje państwa, landów i samorządów. Za 18 mld wyremontowane zostaną szkoły, uczelnie i inne obiekty użyteczności publicznej. Część pieniędzy pójdzie na remonty dróg, reszta na inwestycje w szerokopasmowy dostęp do internetu. W taki sposób Niemcy chcą ratować głównie swój przemysł budowlany. Liczą też na efekt dodatni. Skoro budowlaniec dzięki państwowym zleceniom będzie miał gdzie pracować, to będzie starał się żyć na dotychczasowym poziomie. Twórcy pakietu liczą na to, że dzięki temu spadek konsumpcji w Niemczech uda się złagodzić. Rząd chce też gwarantować kredyty koncernom, które wpadną w finansowe tarapaty.