Gazeta przypomina, że do przetargu na budowę przejścia granicznego zgłosiło się pięć liczących się w kraju firm budowlanych. Wśród nich m.in. Skanska, Budimex i Warbud. Walka o tę inwestycję była zacięta, bo w grę wchodziła trzyletnia inwestycja z budżetem w wysokości 140,2 mln zł. Firma, która wygra ten przetarg, ma w szczerym polu wybudować budynek wspólnych polsko-ukraińskich odpraw, punkty odpraw granicznych, oczyszczalnię ścieków, kanalizację, ujęcie wody. Projekt zakłada, że samochody będą odprawiane na 17 pasach odpraw granicznych.

Komisja przetargowa w lutym wybrała firmę Warbud, która zaoferowała wybudowanie przejścia za 145,3 mln zł. Tańszą propozycję złożył Budimex (blisko 138 mln zł), ale oferta została odrzucona. Odpadły też pozostałe propozycje. Jak nam tłumaczył Wiesław Rygiel, dyrektor wydziału infrastruktury w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie, oferty m.in. Budimeksu i Erbudu miały braki w kosztorysach, których nie można było uzupełnić. Dlatego m.in. z przyczyn formalnych zostały odrzucone.

Jak można się było spodziewać, rozstrzygnięcie konkursu zostało oprotestowane. Odrzucone firmy odwołały się do Krajowej Izby Odwoławczej przy Urzędzie ds. Zamówień Publicznych.