Paliwo, służące do produkcji prądu i ciepła dla Wodnego Parku Tychy, pochodzi z miejskiej oczyszczalni ścieków, którą również zarządza RCGW. Jest przesyłane do aquaparku za pomocą rurociągu. Biogaz ma wystarczyć na zasilanie zarówno oczyszczalni, jak i nowego obiektu, a nadwyżka trafiać będzie do sieci.


To innowacyjne rozwiązanie w zakresie dostarczania energii wpisuje się w model gospodarki niskoemisyjnej, na którego realizacji szczególnie nam zależy – mówił wiceprezydent Tychów Miłosz Stec.

Dla inwestora ma ono skutkować konkretnymi oszczędnościami – w skali roku to nawet 4,5 mln zł. Dodatkowy zysk (1,2 mln zł) pochodzi z tzw. zielonych certyfikatów, związanych z produkcją energii ze źródeł odnawialnych oraz struktury organizacyjnej (kompleks będzie częścią RCGW). Roczne utrzymanie aquaparku ma pochłaniać 16–17 mln zł – około 20–25% mniej niż gdyby funkcjonował w klasycznej formule energetycznej i organizacyjnej.


Jak podaje Polska Agencja Prasowa (PAP) przed rozpoczęciem budowy inwestor analizował działanie innych polskich parków wodnych, z których większość jest deficytowa. Największe koszty ponoszone są z tytułu zasilania energii oraz obsługi obiektów.

Budowa tyskiego parku wodnego trwała trzy lata i kosztowała około 112 mln zł. Ponad połowę budżetu pokryło ze swoich środków RCGW, pozostała część pochodziła z wyemitowanych przez spółkę 10-letnich obligacji.

Wodny Park Tychy ma być wyjątkowym miejscem na mapie regionu. Powierzchnia basenów i wodnych atrakcji przekracza 1,7 tys m². Jej główną cześć stanowić będzie interaktywne centrum edukacyjne na temat wody i zjawisk fizycznych, gdzie będzie można zapoznać się m.in. z mechanizmem tworzenia się wirów wodnych, prądów morskich i tsunami, zobaczyć zegar wodny czy ocenić siłę wody, a także zagrać w interaktywne gry edukacyjne. Otwarcie obiektu zaplanowano na 30 kwietnia.

Przeczytaj także: Koniec budowy Wodnego Parku Tychy