Minister w rozmowie z PAP wyjaśnił, że KE lada chwila da zielone światło dla wypłaty środków z KPO. Dodał, że o politycznej zgodzie miało zapewnić trzech unijnych komisarzy. Ma to związek z tym, że do Sejmu wpłynęły projekty ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Likwidacja tej jednostki była warunkiem, jaki w ubiegłym roku postawiła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.

Co to jest KPO?

Aby pomóc państwom członkowskim wyjść z kłopotów wywołanych pandemią COVID-19, w minionym roku Unia Europejska przyjęła plan odbudowy. By otrzymać środki z Funduszu Odbudowy, każde unijne państwo musiało przygotować własny Krajowy Plany Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii. Polska wnioskuje o 23,9 mld EUR w ramach grantów oraz o 11,5 mld EUR z części pożyczkowej.

Środki z KPO mają zostać wydane na prorozwojowe inwestycje w zakresie transformacji cyfrowej, odporności i konkurencyjności gospodarki, energii i zmniejszenia energochłonności, dostępności i jakości ochrony zdrowia, a także zielonej oraz inteligentnej mobilności. Wsparte będą też inwestycje infrastrukturalne, jak budowa i modernizacja dróg czy linii kolejowych. Warto jednak pamiętać, że 20% z ogólnej sumy musi zostać wydana na cyfryzację, a 37% na inwestycje związane ze środowiskiem oraz ochroną zdrowia.

Z kolei z samego budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 nasz kraj ma mieć do dyspozycji 76 mld EUR.

Przeczytaj także: Duże koncerny zaczynają przenosić się z Rosji do Polski