Dane na temat ilości aut w Polsce to średnia dla całego kraju, jednak w niektórych rejonach doszło do wzrostu nawet na poziomie 50%. Najbardziej ciasno jest na drogach śląskich i właśnie w tym regionie kierowcy skazani są na największą stratę czasu w korkach. Do liderów wśród zakorkowanych dróg należą też trasy wylotowe z Warszawy.

Wśród najpopularniejszych dróg prym wiedzie droga ekspresowa S86 na trasie pomiędzy Katowicami a Sosnowcem. Na tej trasie naliczono aż 104 339 aut w ciągu doby, co oznacza, że pojawia się tam przynajmniej jedno auto w ciągu sekundy. Równie mocno zatłoczona jest autostrada A4 w okolicach Katowic, gdzie w ciągu doby przejeżdża 75 tys. samochodów. Trzecie miejsce na tej liście zajmuje A4 przy wyjeździe z Wrocławia, gdzie naliczono 62 tys. pojazdów na dobę.

Na drogach stołecznych jest luźniej, jednak i tak kierowcy tkwią w korkach na wszystkich drogach wjazdowych do Warszawy. Newralgiczne miejsca to wjazd z kierunku południowego, prowadzącego przez Janki, gdzie w ciągu doby przejeżdżą 61 tys. pojazdów. Podobnie tłoczno jest na drogach z kierunku wschodniego w Markach - tutaj naliczono 56 tys. aut w na dobę. Od strony Gdańska przez Łomianki przejeżdża średnio 55 tys. aut, a przez Piaseczno - 54 tys. samochodów dobowo.

Do listy najbardziej zatłoczonych regionów należy też Małopolska, województwo łódzkie oraz Wielkopolska. Najmniejszy ruch panuje na drogach Warmii, Mazurach i Podlasiu, gdzie średnio dobowo przejeżdżą około 6 tys. aut.