Jak powiedział Wojciech Malusi — prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, na którego słowa powołuje się dziennik Puls Biznesu, "Kończymy analizę danych za 2010 r. i 2011 r., przekazanych przez firmy budownictwa drogowego. Już dziś — na podstawie wstępnych szacunków — można powiedzieć, że około 70% firm na realizacji kontraktów ponosi straty, a około 30% wychodzi na zero albo ma niewielkie zyski". Raport w tej sprawie opracowywany jest przez OIDP we współpracy z firmą konsultingową Arcata Partners. Podstawę takiej analizy stanowią bilanse firm i ankiety wypełniane przez prezesów. Wynik za ten rok będzie bardzo zły, najgorszy od pięciu lat, bo rentowność kontraktów osiągnęła bardzo niski poziom. Z dotychczasowych danych wynika, że maleje portfel zamówień przy wciąż spadającej rentowności.

Przed pięciu laty wskaźnik koniunktury był na najwyższym poziomie przy budżecie na budowę dróg wynoszącym 7,8 mld zł. Ówczesna sytuacja na rynku powodowała, że wykonawcy przeszacowywali swoje usługi w porównaniu z kosztorysami inwestora. Trzy lata temu nastąpiła duża zmiana - szacowanie kosztów budowy było na zdecydowanie niższym poziomie niż planowali inwestorzy. Wtedy wskaźnik koniunktury wyniósł zero. Po dwóch latach zwiększył się portfel zamówień na kontrakty drogowe, ale rentowność oceniono już na minus 20 pkt. Wynik tegoroczny będzie jeszcze gorszy, bo jakkolwiek sprzedaż rośnie, to rentowność spada. Wskaźnik koniunktury wyniesie około minus 60 pkt.