Ujawnione przez „Rzeczpospolitą” plany Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wywołały burzę, gdyż droga krajowa E16 Mrągowo – Orzysz musi, zdaniem drogowców, przeciąć największe w Polsce jezioro rynnowe – Tałty. Proponują oni 350-metrowy most lub 850-metrową estakadę. – Jezioro gdzieś przekroczyć musimy – mówi Mirosław Nicewicz, dyrektor GDDKiA w Olsztynie.

Mimo iż o planowanej inwestycji napisaliśmy w sobotę, już protestują ekolodzy, żeglarze i miłośnicy mazurskich jezior.
210 mln zł ma kosztować budowa drogi E16 biegnącej przez cenne przyrodniczo tereny
Drogowcy zapewniają też, że trwają konsultacje społeczne. Mają wyłonić najlepszy wariant budowy drogi. GDDKiA podpiera się opinią przygotowaną przez Mazurski park Krajobrazowy – wynikać ma z niej, że budowa drogi nie niszczy cennych przyrodniczo terenów.

Ale drogowcy mijają się z prawdą. „Rz” dotarła do ekspertyzy przygotowanej przez nadleśnictwo w Strzałkowie. Opinia powstała na zlecenie GDDKiA. Drogowcy już w lutym tego roku poprosili leśników, by ci opisali im, jakie gatunki zwierząt występują w miejscu, gdzie ma powstać krajowa szesnastka. Leśnicy w kwietniu odpowiedzieli, że droga zniszczy wiele cennych przyrodniczo siedlisk: żółwia błotnego, traszki grzebieniastej, kumaka nizinnego, orlika krzykliwego czy derkacza. Wszystkie wymienione przez leśników gatunki objęte są w Polsce ścisłą ochroną. Dodatkowo derkacz wpisany jest na czerwoną listę gatunków zwierząt, którym grozi wyginięcie.