Jeszcze niedawno pisaliśmy, że nie ma zagrożenia związanego z budową autostrady A4 na Podkarpaciu tak, by była gotowa na czerwiec przyszłego roku. Z wczorajszej wypowiedzi dyrektora rzeszowskiego oddziału GDDKiA wynika jednak, że autostrada od Rzeszowa do granicy z Ukrainą będzie ukończona dopiero pod koniec 2012 r. Przykrą wiadomością jest również to, że droga na niektórych odcinkach nie będzie na tyle gotowa, by być \"przejezdną\" na czas trwania Euro 2012.

Na obecną chwilę wiadomo, że przejezdności na pewno nie da się uzyskać na odcinku pomiędzy Rzeszowem a Jarosławiem. Wśród przyczyn opóźnień dyrektor Wiesław Kaczor wymienił np. przestoje w budowie związane z koniecznością ochrony jednego gatunku żab. Wykonawcy zarzucana jest też opieszałość w działaniu.
Nie ma natomiast większych problemów z budową części autostrady od granicy z Małopolską do Rzeszowa. Tam budowa powinna się zakończyć w połowie 2012 r.
Drogowcy przypominają też o wielkich problemach budowlanych, które wynikały z ubiegłorocznych powodzi i tegorocznych podtopień, które na dłuższy czas uniemożliwiły prowadzenie jakichkolwiek prac lub znacznie je odgraniczyły. Drugą stroną medalu jest to, czy rzeczywiście w naszych warunkach klimatycznych takie zjawiska są absolutnie ekstremalne i niespotykane i czy tego typu ryzyko nie powinno być wkalkulowane w przebieg prac zarówno przez inwestora jak i wykonawcę oraz czy rzeczywiście nie da się zmobilizować większych sił na budowie.
Więcej o budowie autostrady A4 (stan na połowę lipca 2011 r.)

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.