"Spółki zajmujące się użytkowaniem autostrad wielokrotnie wystawiały na próbę ich użytkowników, prowadząc na wielu odcinkach drogi szeroko zakrojone remonty. Bardzo często czas przejazdu autostradą jest dłuższy niż drogą alternatywną, a jednocześnie bardzo drogi, bowiem spółki pomimo utrudnień nie rezygnują z pobierania opłat. Chcemy to zmienić" powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" poseł PiS, Andrzej Adamczyk, pełniący funkcję wiceprzewodniczącego sejmowej komisji infrastruktury, który równocześnie jest współtwórcą wspomnianej zmiany prawnej.

Projekt przewiduje, że spółki, które mają prawo zbierania opłat za przejazd autostradami stracą je w sytuacji, jeśli remont na odcinku między punktami poboru opłat będzie spowoduje zablokowanie przynajmniej jednego pasa ruchu. W projekcie zawarty jest też zapis, iż zwolnienie z opłat będzie dotyczyło takich sytuacji, gdy utrudnienia spowodowane remontem potrwają dłużej niż 30 dni. Jeśli remont będzie trwał krócej, spółki, które zajmują się użytkowaniem autostrad będą zobowiązane poinformować użytkowników drogi na specjalnych tablicach, znajdujących się przed wjazdem na autostradę o utrudnieniach. Dzięki odpowiednio wcześnie podanej informacji kierowcy będą mogli podjąć w porę decyzję o jeździe autostradą, bądź wybraniu rozwiązania alternatywnego.