Silne opady śniegu rozpoczęły się w sobotę wieczorem. W krótkim czasie londyńskie Heathrow pokryło się 30-centymetrową warstwą śniegu. Na dodatek gwałtowna zmiana temperatury sprawiła, że dziesiątki samolotów stojących przy terminalach przymarzło do swoich stanowisk przykrytych wcześniej topniejącym śniegiem. Niedzielne loty zostały odwołane. Służby lotniska walczą o przywrócenie jego funkcjonowania. W terminalach portu koczują tysiące pasażerów.

Sytuacja na Heathrow determinuje komunikację w całej Europie, ponieważ na innych lotniskach, np. w Paryżu, koczują pasażerowie lotów, które nie mogły dotrzeć do Heathrow.