Zdaniem władz do zderzenia pociągów doszło z powodu jednego sygnalizatora, który po uderzeniu pioruna w linię kolejową, powinien zmienić się na czerwony. Z powodu błędów w projektowaniu całego systemu sygnalizacji, nie stało się tak i nadjeżdżające pociągi nadal miały włączone zielone światło. Sygnalizację świetlną zaprojektował instytut z Pekinu i działała ona od września 2009 r.

Zdaniem władz winna jest również obsługa na pobliskiej stacji, która miała "nie zareagować właściwie". Jak poinformowała chińska telewizja, nadzorcy ruchu nie wysłali żadnych ostrzeżeń o błędnych wskazaniach sygnalizacji.

Wskutek oburzenia chińskiej opinii publicznej działaniem władz ws. katastrofy, pPremier Wen Jiabao zarządził sprawdzenie stanu bezpieczeństwa w całej infrastrukturze komunikacyjnej, w kopalniach, na budowach i w przemyśle.