Na Bałkanach z powodu zawiei i zamieci śnieżnych panuje chaos komunikacyjny. Zamknięto niektóre lotniska i drogi. Lotnisko w Zagrzebiu było nieczynne z powodu złej pogody, a śnieg i silny wiatr uniemożliwiały przejazd na kilku głównych drogach kraju. Z kolei na głównej autostradzie w Serbii z Belgradu do granicy z Węgrami spadło pół metra śniegu – samochody po prostu utknęły. W Rumunii wprowadzono żółty alarm pogodowy. 10 grudnia mieszkańcy wybierali przedstawicieli parlamentu, ale wielu z nich ze względu na intensywne śnieżyce miało problem z dojazdem do lokali wyborczych.

W południowo-zachodniej części Węgier w ciągu doby spadło 20 cm śniegu. Pod śniegiem znalazły się też północne i wschodnie Niemcy. Lotnisko we Frankfurcie odwołało wszystkie przyloty i kilka wylotów. Na godzinę zamknięto również lotnisko w Berlinie. Autostrada A2 łącząca Berlin z Hanowerem została sparaliżowana, kiedy w krótkim czasie zasypała ją 5-centymetrowa warstwa śniegu. Sparaliżowane było także lotnisko w Kopenhadze.