Protestujący żądają, by prezes MZK, Łukasz Niedźwiecki, dotychczasowy zastępca prezydenta miasta, ustąpił ze stanowiska. Obawiają się, że nowy szef będzie chciał podzielić zakłady na mniejsze spółki oraz doprowadzi do obniżenia stawek za transport, w wyniku czego firma poniesie straty pogorszą się warunki zatrudnienia.