• Gigantyczne zatory na nowej części górskiej Zakopianki skłoniły GDDKiA do działania
  • Przepustowość od zjazdu z S7 do skrętu w starą Zakopiankę ma zapewnić zmiana programu sygnalizacji świetlnej
  • Dalszym działaniem może być reorganizacja ruchu na rondzie węzła Skomielna

Zdaniem Dyrekcji „duże zainteresowanie” kierowców nowym odcinkiem Zakopianki wynikało nie tyko z typowego weekendowego ruchu, ale także z powodu obecności osób, które przybyły wyłącznie po to, by przejechać się świeżo oddaną do użytku drogą. Spowodowało to kumulację ruchu pojazdów zjeżdżających z drogi ekspresowej do ronda i DK28 w Skomielnej, która jest drogą jednojezdniową. Podjęliśmy już pierwsze działania, aby przeciwdziałać powstającym zatorom – informuje GDDKiA.


Ponieważ ruch z S7 kierunku na Kraków kierowany jest do drogi jednojezdniowej DK28 na skrzyżowanie z DK7, postanowiono zmienić program sygnalizacji świetlnej tak, by maksymalnie dostosować ją do panującego ruchu. W ten sposób ma zwiększyć się przepustowość od zjazdu z S7 do skrętu w DK7, czyli starą Zakopiankę (czas już wydłużono). Jeżeli to działanie będzie niewystarczające, nastąpi zmiana organizacji ruchu na rondzie węzła Skomielna, polegająca na wyeliminowaniu krzyżujących się relacji Zakopane–Kraków oraz Kraków–Zakopane – czytamy w komunikacie. Dyrekcja zapewnia, że monitoruje sytuację i w razie potrzeby podejmie inne działania rozładowujące gęsty ruch.

W przypadku dużego natężenia ruchu od strony Zakopanego w kierunku S7, powstającego z różnych przyczyn, na tablicy zmiennej treści w Rdzawce, wyświetlane będą komunikaty informujące i ostrzegające o wzroście natężenia ruchu. Pozwoli to kierowcom pojazdów na wybranie drogi alternatywnej do S7. Może to być np. stara Zakopianka. Na węźle Zabornia już teraz można skręcić do Rabki i na skrzyżowaniu w lewo do Krakowa. Aby ułatwić kierowcom ten dojazd droga zostanie dodatkowo oznakowana – zapowiada GDDKiA.

Droga ekspresowa S7 to trasa budowana między Gdańskiem a Rabką-Zdrojem, która połączy aglomeracje: gdańską, warszawską, kielecką i krakowską. Będzie najdłuższą drogą ekspresową w Polsce (720 km).

Przeczytaj także: Łańcut doczeka się obwodnicy