Ministerstwo Energii opracowało pakiet legislacyjny, na który składają się „Plan Rozwoju Elektromobilności w Polsce. Energia do przyszłości”, Krajowe Ramy Polityki Rozwoju Infrastruktury Paliw Alternatywnych oraz nowelizacja ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych powołująca Fundusz Niskoemisyjnego Transportu. Głównym celem zmian, na którymi prowadzone są prace, jest stworzenie warunków dla rozwoju elektromobilności oraz przemysłu elektromobilności w Polsce.

Aby tak się stało, konieczne okazuje się pokonanie barier, skutecznie utrudniających rozwój elektromobilności. Wśród nich resort energii wymienia konieczność dialogu z interesariuszami projektowanych zmian. Okazją do tego, były publiczne konsultacje dotyczące zmian w prawie. Do jakich wniosków doszli przedstawiciele firm działających w branży, instytucji i władz?

Co musi się zmienić

Kluczową kwestią, która determinuje rozwój transportu elektrycznego, jest odpowiednia infrastruktura do ładowania tego typu pojazdów. To największa bariera ograniczająca rozwój elektromobilności. Dopóki to się nie zmieni, funkcjonalność samochodów elektrycznych będzie nieporównywalnie niższa od funkcjonalności aut tradycyjnych. Proces rozwoju tej infrastruktury powinien się odbywać we współpracy z operatorami systemów dystrybucyjnych, aby punkty ładowania mogły pojawiać się także w miejscach o mniejszym znaczeniu komercyjnym. Powinny one powstawać w takich miejscach, w których będą łatwo dostępne dla wszystkich kierowców.

W raporcie opracowanym przez resort energii pojawił się również postulat, aby opracowany został system odpowiedniego oznakowania pojazdów elektrycznych, tak, by kierowcy bez problemu mogli korzystać z przywilejów: np. możliwości poruszania się buspasami czy niższych opłat za parkingi. Dodatkowo dla osób planujących zakup tego typu pojazdu obowiązywać powinna niższa akcyza.

Rozwój elektromobilności wymaga stworzenia też nowych znaków drogowych związanych ze strefami niskoemisyjnymi i zeroemisyjnymi.

Bariery blokujące rozwój elektromobilności

Wymóg uzyskania pozwolenia na budowę stacji ładowania, brak jasnych ram prawnych dla rynku elektromobilności, niski stan świadomości społecznej, długi czas przyłączeń infrastruktury ładowania do sieci wynoszący nawet kilkanaście miesięcy, wyższe koszty zakupu pojazdów elektrycznych (m.in. autobusów), co utrudnia wykorzystanie tej technologii podczas przetargów w ramach zamówień publicznych – to tylko niektóre z czynników wpływających na to, że pojazdy elektryczne w Polsce cieszą się wciąż niewielką popularnością.

Zgodnie z informacjami resortu energii w pierwszym okresie rozwoju rynku elektromobilności w Polsce głównymi odbiorcami tej technologii są przedsiębiorcy dysponujący flotami oraz administracja publiczna.