Grupa Orlen zamierza budować farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim. Spółka Baltic Power, część Grupy, obecnie sprawdza warunki środowiskowe i wietrzność na obszarze posiadanej koncesji na Bałtyku.
Morskie farmy wiatrowe. Fot. siripimon2525/Adobe Stock
Do badań służy laserowe urządzenie pomiarowe, tzw. pława z lidarem, które zainstalowano w centralnej części koncesji, na wysokości latarni morskiej w Stilo, około 30 km od linii brzegowej. Urządzenie zbiera informacje, dzięki którym określony zostanie potencjał planowanej inwestycji w energetykę wiatrową. Chodzi o takie parametry wiatru, jak m.in. prędkość, kierunek, siła i turbulencje. Dane dotyczące wiatru urządzenie rejestruje do 300 m nad powierzchnią morza. Mierzy też np. temperaturę i wilgotność powietrza, ciśnienie atmosferyczne, przewodność elektrolityczną czy kierunki przepływu wody oraz falowanie.
Pławę z lidarem zasilają wykorzystujące etanol ogniwa paliwowe oraz ogniwa fotowoltaiczne. Jak poinformował Orlen, na świecie jest jedynie około 70 tak zaawansowanych technologicznie urządzeń pomiarowych.
Jako jeden z największych producentów energii elektrycznej w Polsce nieustannie szukamy nowych ścieżek rozwoju w tym sektorze. Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mogą być bardzo perspektywicznym źródłem czystej energii, wpisując się w naszą strategię, przewidującą zaangażowanie w niskoemisyjną energetykę. Dane pozyskane zgodnie z międzynarodowymi rekomendacjami Carbon Trust będą nie tylko podstawą do oceny potencjału inwestycji przez koncern, ale są uznawane także przez instytucje finansowe jako podstawa do decyzji o jej ewentualnym finansowaniu – mówi Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy ds. energetyki w PKN Orlen.
W ramach koncesji, Grupa Orlen na Morzu Bałtyckim może zbudować morską farmę wiatrową o mocy do 1200 MW.
Przeczytaj także: Kto wraz z Orlenem wybuduje farmy wiatrowe na Bałtyku?
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.