Joanna Bień: W Polsce powstaje kilka dużych bloków energetycznych, np. w elektrowniach Kozienice, Jaworzno czy Opole, a w przygotowaniu są kolejne, w tym m.in. blok Elektrowni Ostrołęka. Czy te nowe inwestycje są wystarczające na nasze potrzeby?

Adam Kasprzyk: Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego w zakresie jakości dostaw i źródeł energii to priorytetowe zadania firm energetycznych. Przez długie lata podstawą wytwarzania energii w Polsce będzie węgiel. Dopóki bowiem nie ma tanich i efektywnych magazynów energii, dopóty także odnawialne źródła energii nie będą tak stabilne w całej sieci energetycznej, jak bloki wykorzystujące paliwa konwencjonalne.

Większość krajowych jednostek wytwórczych, głównie klasy 200 MWe, oddanych do eksploatacji w latach 70. ubiegłego stulecia, przepracowało już od 200 do 300 tys. godzin. Można więc postawić tezę, iż dalsze opieranie bezpieczeństwa energetycznego kraju wyłącznie o te jednostki wytwórcze może być obarczone istotnym ryzykiem.

Do tego należy nałożyć kwestie zaostrzania norm środowiskowych, które - po kolejnym przeglądzie w zakresie BAT (ang. Best Available Techniques) - mogą okazać się trudne pod względem technicznym i ekonomicznym do spełnienia przez obecne bloki energetyczne. Konieczna będzie więc ocena możliwości spełniania przez istniejące elektrownie nowych, zaostrzonych norm środowiskowych, skonfrontowana z dodatkowymi nakładami inwestycyjnymi na instalacje usuwania szkodliwych substancji i monitorowania emisji oraz ekonomiką dalszej działalności.

W naszej ocenie zasadnym jest podejmowanie gruntownej modernizacji sektora elektroenergetycznego poprzez sukcesywną wymianę parku wytwórczego na nowe, wysokosprawne i efektywne ekologicznie bloki dużej mocy, takie jakie realizowane są w Kozienicach, Jaworznie czy Opolu, i jaki planujemy w Ostrołęce. Te nowe bloki energetyczne spełniają najwyższe standardy w zakresie emisji szkodliwych substancji.

JB: Czy powstające i planowane jednostki wytwórcze będą w stanie sprostać wymaganiom stawianym przez Unię Europejską?

AK: Gra toczy się o wielką stawkę, o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Natomiast Unia Europejska chce postawić polskiej energetyce warunki progowe, głównie związane z emisją CO2. W efekcie doprowadzi to do paraliżu w nowych inwestycjach energetycznych bazujących na węglu. Grupa Energa jest jednym z głównych dostawców energii elektrycznej w Polsce i ta batalia dotyczy także nas.

Mając na uwadze założenia przyjęte do budowy nowego bloku energetycznego w Ostrołęce, można stwierdzić, iż obiekt ten będzie spełniał zarówno obecnie obowiązujące, jak i przyszłe wymogi środowiskowe i efektywnościowe, wynikające z regulacji unijnych. Jedynym elementem trudnym do spełnienia, zarówno przez nowe, jak i przyszłe bloki opalane węglem, jest wskaźnik emisji CO2 (tzw. EPS) - dyskutowany w kontekście zapowiadanych regulacji wynikających z tzw. Pakietu Zimowego.

Przy obecnie możliwych do zastosowania technologiach wytwarzania energii z węgla wymóg emisyjności dla jednostek uczestniczących w rynku mocy na poziomie 550 kg/MWh może ograniczyć plany rozwoju energetyki opartej na węglu. Polski Komitet Energii Elektrycznej uznał, że minimalna emisyjność bloków węglowych wynosi 750 kg/ MWh, więc proponowany przez Komisję Europejską pułap eliminuje możliwość ich wsparcia.

Wskazane zapisy są obecnie przedmiotem prac legislacyjnych, które z pewnością będą jeszcze kontynuowane do końca 2017 r. Sam Pakiet jest oczywiście narzędziem potrzebnym UE, aby sprostać celom nowej polityki klimatycznej po 2020 r. Kluczowe natomiast wydaje się to, aby nowe regulacje w żaden sposób nie ograniczały suwerenności energetycznej poszczególnych państw członkowskich. Specyfika polskiej elektroenergetyki jest na tym przykładzie szczególnie widoczna.

JB: Jakie działania podejmuje Energa w zakresie budowy czy modernizacji bloków energetycznych?

AK: Grupa Energa jest obecnie bardzo zaangażowana w strategiczną inwestycję związaną z budową Elektrowni Ostrołęka C o mocy około 1000 MWe. Harmonogram prac i procedura przetargowa na wyłonienie konsorcjum do budowy przebiegają zgodnie z naszymi założeniami. Inwestycja ta wzmocni pozycję Grupy na rynku wytwórców energii elektrycznej, a także wydatnie przyczyni się do poprawy w zakresie bezpieczeństwa energetycznego Polski. Natomiast na istniejących blokach w Elektrowni Ostrołęka B przeprowadzono gruntowne prace modernizacyjne i dostosowujące do wymagań środowiskowych wynikających z Dyrektywy IED i przyjętych konkluzji BAT. Ostrołęcka elektrownia pod tym względem jest w ścisłej czołówce krajowych bloków klasy 200 MWe. Dzięki modernizacji uzyskano efekt podwyższenia sprawności brutto wytwarzania energii elektrycznej w Elektrowni Ostrołęka B, zwiększono moc bloków nr 2 i 3 do 230 MW oraz wydłużono okres dalszej eksploatacji turbin.

Przeczytaj także: W lipcu może zabraknąć prądu