W nowej wersji Eurokodu 7 (EC7), europejskiej normy dotyczącej projektowania geotechnicznego, dojdzie do kilku zmian, ale jako jedną z kluczowych eksperci wskazują nakierowanie części 2. normy na potrzeby projektanta geotechnicznego, a nie dokumentatora warunków gruntowych. Będzie dotyczyła doboru parametrów, tylko z odniesieniami do badań, zarówno polowych, jak i laboratoryjnych, w oparciu, o które można je uzyskać.
Fot. sculpies/Adobe Stock
Zmiana ta jest o tyle istotna, że norma powinna jeszcze lepiej niż dotychczas uzmysławiać, czym należy kierować się przy doborze zakresu badań, by wychodziły one bezpośrednio naprzeciw potrzebom projektowym – mówi Mariusz Leszczyński (Komitet Techniczny KT254 ds. Geotechniki w Polskim Komitecie Normalizacyjnym).
Poza tym, wprowadzony zostanie też rozdział dotyczący parametrów sejsmicznych. Wymienione zostaną praktycznie wszystkie obecnie stosowane metody badań, jak również pośrednie sposoby wyznaczania tych parametrów. Mariusz Leszczyński tłumaczy, że same badania nie będą przedmiotem Eurokodu 7, ale zostaną w nim zawarte odniesienia do innych norm poświęconych tym badaniom. Niestety, z braku norm serii EN ISO dla wielu typów badań, w dotychczasowej wersji roboczej normy podano odniesienia np. do norm ASTM dla poszczególnych badań wykorzystujących metody sejsmiczne.
Czego wciąż brakuje w Eurokodzie 7?
Zdaniem ekspertów, trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedzi nie ułatwia też dyskusja, jaka obecnie toczy się przy opracowywaniu nowej wersji wytycznych. Wskazują jednak na kilka istotnych kwestii. Pierwsza to wciąż jeszcze widoczny brak spójności wewnętrznej oraz miejscami konsekwencji w zakresie prezentacji poszczególnych zagadnień w części 1. oraz 2. Brakuje też walidacji dla bardzo dużej liczby przedstawionych, głównie w załącznikach, zależności korelacyjnych, szczególnie jeśli chodzi o duże zróżnicowanie warunków geotechnicznych w skali Europy. Aspekt ten będzie wymagał znacznego uzupełnienia na polu krajowym, w trakcie opracowywania załączników do nowych wersji Eurokodów.
Ponadto wciąż zbyt mało uwagi poświęca się skałom, a miejscami zbyt rozbudowane są forma i zakres. Oczekiwano dokumentu nieco konkretniejszego, precyzyjniejszego, bez nadmiernej liczby odwołań do innych norm, literatury czy artykułów naukowych. Na obecnym etapie prac, celu tego, niestety, jeszcze nie osiągnięto.
W nowym EC7 zawarto pojęcia dotyczące doboru parametrów, które można określić jako: najlepsze, górne i dolne oszacowanie, które będą reprezentatywne w zależności od rozpatrywanej sytuacji obliczeniowej (z ang. best estimate, lower boundary, upper boundary). W przypadku bezpośredniego zastosowania metod statystycznych do wyboru wartości parametrów materiałowych będzie możliwe przyjęcie wartości odpowiadającej wartości średniej lub oszacowanej z 95% prawdopodobieństwem, zarówno jako oszacowania górnego, jak i dolnego. Pojawią się również nowe pojęcia, jak np. best estimate dla doboru parametrów materiałowych. Zróżnicowanie tych pojęć będzie miało znaczenie szczególnie przy rozpatrywaniu stanów granicznych użytkowalności oraz na potrzeby predykcji zachowania konstrukcji, co nie jest tożsame z analizą SGU – wyjaśnia Witold Bogusz (Instytut Techniki Budowlanej, Zakład Konstrukcji Budowlanych i Geotechniki).
Eksperci wskazują też, że metodyka projektowania według nowych Eurokodów jeszcze bardziej odcina się od stosowania parametrów „uniwersalnych”, czyli podawania jednego zbioru parametrów uznawanych za właściwe dla każdej rozważanej sytuacji projektowej, często w oderwaniu od wiedzy o samej konstrukcji. W ich opinii, parametry powinny być dobierane do aktualnie rozważanej sytuacji, z uwzględnieniem charakterystyki posadawianej konstrukcji, rodzaju posadowienia czy zasięgu strefy aktywnego oddziaływania fundamentu. A dlaczego parametr reprezentatywny ma zależeć od rodzaju rozpatrywanego stanu granicznego? Czy to oznacza konieczność wyznaczenia kilku zestawów parametrów? W większości przypadków najprawdopodobniej nie będzie konieczne znaczne różnicowanie parametrów, ale należy pamiętać, że projektant przy analizie każdego stanu granicznego powinien zastanowić się, czy parametry, które wykorzystuje, są reprezentatywne i właściwe dla danej sytuacji projektowej – uważa Witold Bogusz.
Dla lepszego zobrazowania ekspert podaje przykład doboru modułu odkształcenia podłoża na potrzeby analizy stanów granicznych użytkowalności. Z uwagi na dużą nieliniowość sztywności podłoża, wartość modułu wykorzystywana w obliczeniach będzie różna dla różnych typów konstrukcji. Analiza przemieszczeń poziomych ściany szczelinowej, przy zastosowaniu tych samych wartości modułów odkształcenia co dla analizy osiadań fundamentu bezpośredniego, będzie skutkowała znacznie większymi, często nieakceptowanymi, albo wręcz nierealnymi wartościami przewidywanych przemieszczeń.
Eksperci wzięli udział w IX Konferencji „Geoinżynieria w Budownictwie”, która w grudniu 2019 r. odbyła się w Krakowie.
Przeczytaj także: Geoinżynieria w Budownictwie – nowe wyzwania, nowe rozwiązania
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.