Wzgórze zamkowe w Oświęcimiu powstało naturalnie, zbudowane jest głównie z osadów czwartorzędowych. W górnej części wzgórza występują grunty nasypowe o zróżnicowanej miąższości. W maju i czerwcu 2010 r. długotrwałe i intensywne opady sprawiły, że w obrębie zachodniej części skarpy wzgórza, w jego górnej partii, nastąpiło odspojenie i pęknięcie powierzchni gruntu wraz z jego przemieszczeniem (od kilku do kilkunastu cm).


Już po tamtych ulewach wzgórze zostało częściowo wzmocnione. Powstałe w 2010 r. pęknięcia i zsuwy gruntu, jak informuje nas Tomasz Kowalski z Wydziału Inwestycji Miejskich Urzędu Miasta Oświęcimia, zostały zabezpieczone poprzez wykonanie gwoździowania skarpy i oblicowania siatką stalową. Z uwagi na ograniczone środki w budżecie miasta, działania te ograniczono do miejsc najbardziej zagrożonych osunięciem się ziemi. Zlecono także wykonanie dokumentacji geotechnicznej i projektu zabezpieczenia wzgórza, aby zaplanować kompleksowe prace zabezpieczające.

Trwające przez miniony rok w Oświęcimiu prace wykonano na części zbocza wykazującej widoczne ruchy masowe (od strony południowo-zachodniej), przy górnej krawędzi skarp całego wzgórza oraz przy murze oporowym od strony południowej (ul. Dąbrowskiego).

Do zabezpieczenia skarp wykorzystano 403 kotwy gruntowe o łącznej długości ponad 4,5 km (38 sztuk o długości 2,5 m; 108 – 9 m; 116 – 12 m; 141 – 15 m). Do tego wykorzystano 1150 m2 geosiatki stalowej romboidalnej. Z kolei do zabezpieczenia muru oporowego od strony ul. Dąbrowskiego użyto 76 pali iniekcyjnych DN50 instalowanych w technologii jet grouting, zbrojonych dwuteownikiem HEB 140 o długości 6 m.

Wybudowana została też (ukryta) konstrukcja oporowa w sąsiedztwie istniejącego muru oporowego. Wykonana została w formie palisady z takich samych pali iniekcyjnych. Łączna długość palisady to około 38 m.

Zanim przystąpiono do tych wszystkich robót, przez około siedem miesięcy trwały prace inwentaryzacyjne, badania podłoża gruntowego oraz opracowywanie projektu. Całkowity koszt prac zabezpieczających wyniósł nieco ponad 2,2 mln zł (brutto). Prace wykonano od strony południowo-zachodniej, a w celu kontroli pozostałego obszaru wzgórza zlecono prowadzenie monitoringu inklinometrycznego i geodezyjnego. W razie zaobserwowania znacznych przemieszczeń, konieczne będzie wykonanie dalszych prac zabezpieczających, zaprojektowanych jako ewentualny II etap inwestycji – informuje Tomasz Kowalski, dodając, że prawdopodobieństwo wystąpienia osuwisk w dolnej części wzgórza jest jednak znikome.

Przeczytaj także: Katastrofa we Wrocławiu – znamy plan odbudowy nabrzeża Odry