Byli tacy, którzy sądzili, że tego nie zrobimy, że będziemy w dalszym ciągu przyjmować sytuację, w której można nie przestrzegać przyjętych zobowiązań. Tak nie będzie - mówił o planowanym przekopie przez Mierzeję Wiślaną w pobliżu Krynicy Morskiej premier Jarosław Kaczyński."Tacy" to Rosjanie. Od lat - tuż przed sezonem letnim - wprowadzali blokadę żeglugi z Zatoki Wiślanej na pełne morze przez jedyną drogę przez Cieśninę Pilawską. Blokadę wprowadzili w maju ub. roku i trwa ona do dziś. Bezskuteczne okazały się naciski polskiego MSZ. B. minister gospodarki morskiej z LPR Rafał Wiechecki planował, że przekop Mierzei zostanie przeprowadzony za unijne fundusze. Projekt wpisano nawet do unijnego programu "Infrastruktura i środowisko", ale wypadł z niej po odejściu Wiecheckiego. Wczorajszą uchwałą rząd zdecydował, że przekop sfinansowany zostanie z budżetu. Całość ma kosztować 417,2 mln zł.