W najbliższym czasie na płockiej skarpie pojawią się pierwsze cztery inklinometry (przewody wpuszczone głęboko w ziemię, które przecinają wiele różnych warstw gruntu). Po przemieszczeniu jedej z warstw następuje odkształcenie inklinometru, który pokaże, w którym kierunku i jak szybko następuje ruch ziemi w głębi skarpy .

Wewnętrzny monitoring pozwala przewidywać negatywne zjawiska na kilka lat przed ich wystąpieniem na powierzchni i daje wystarczająco dużo czasu na interwencję. Pierwsze dwa inklinometry zostaną umieszczone obok katedry oraz budynku opactwa pobenedyktyńskiego, a następne obok gmachu sądów i w rejonie ul. Teatralnej. Firma wykonawcza ma czas na realizację zadania do końca lipca. Według danych "Gazety Wyborczej Płock" koszt jednego inklinometru wraz z jego zaprojektowaniem, wykonaniem, montażem, instrukcją postępowania i pomiarem zerowym  kosztuje łącznie ok. 20 tys. zł. Gdy wszystkie urządzenia będą gotowe do użycia ratusz poszuka firmy, która będzie odpowiedzialna za badanie zachowania się skarpy.

Urząd Miasta ogłosił właśnie przetarg na wykonanie i montaż czterech kolejnych inklinometrów - na odcinku od hotelu Starzyński, przez ul. Piekarską, okolice fary, po schody prowadzące z ul. Kazimierza Wielkiego na plażę przed Sobótką - czytamy w "Gazecie Wyborczej Płock". Jeśli wykonawca czterech kolejnych inklinometrów zostanie szybko znaleziony, skarpa będzie kontrolowana już od października br.