W związku z protestami austraickich ekologów Międzynarodowy Związek Żeglugowy zaproponował ostatnio modyfikację trasy i według tej wersji kanał zaczynałby się nie w w okolicach Wiednia, gdzie już istnieje wybudowany odcinek tej trasy, lecz u ujścia rzeki Morawy do Dunaju w Bratysławie, następnie biegłby na północ po słowackiej stronie do miejscowości Hodonin, gdzie osiągnąłby granicę Czech. Tu biegłby nadal Moravą do Prerova, a następnie za pomocą systemu śluz osiągałby Ostravę.

W Ostravie D-O-L przekraczałby granicę polsko-czeską i łączył się poprzez Port Kędzierzyn z Kanałem Gliwickim i dalej przez Port Koźle z Odrą skanalizowaną. Po połączeniu D-O-L z Odrą statki rzeczne mogłyby dalej poprzez Wrocław docierać do Berlina i Bałtyku.

W Czechach, w okolicach Ołomuńca, druga nitka kanału ma prowadzić do Łaby. W sumie szeroka na 50 m droga wodna Dunaj - Odra - Łaba liczyłaby ok. 550 km długości. Z czego 370 km ma biec przez terytorium Czech, a ok. 80 km w Polsce i ok. 100 km przez Austrię lub Słowację.

Jest nadzieja, że ten projekt uzyska poparcie UE w ramach budowy transeuropejskiej sieci tzw korytarzy transportowych (TEN-T).  Czesi negocjują już w tej sprawie z Komisją Europejską  Przeciw inwestycji są organizacje ekologiczne, które obawiają się, że budowa kanału zniszczy środowisko.