Powstałe w Kotowie urwisko znajduje się nad rzeką, na stromym zboczu. Najpierw doszło tam do osunięcia się pobocza, a później osunęła się droga. Takie uszkodzenie wymaga profesjonalnego i gruntownego usunięcia wraz z wzmocnieniem gruntu, co jest inwestycją dosyć kosztowną. GDDKiA już podjęła kroki w kierunku naprawienia szkody.

Wcześniej na tej samej trasie wystąpiły osuwiska w rejonie Frycowej i Maciejowej, jednak nie były tak poważne, jak to w Kotowie i można je było naprawić prostszymi metodami, tzn. zasypano wyrwy kamiennymi blokami, odtworzono nasyp i odbudowano jezdnię. Osuwisko w Kotowie wymaga na początek szczegółowych badań geologicznych, na podstawie których zostaną dobrane metody stabilizacji stoku. Potem konieczne będzie przygotowanie murów oporowych, palisad albo nasypów - wynika z wyjaśnień rzecznik GDDKiA w Krakowie.