Odpowiedzialność za straty w wyniku szkód górniczych ponosi Kompania Węglowa, która nie dołożyła starań, by zastosować odpowiednie zabezpieczenia pod działalność wydobywczą. Teraz pojawia się problem, jak sprawę rozwiązać oraz kto i w jakim zakresie ma sfinansować przesiedlenia mieszkańców.

Na temat rozwiązania tego problemu wczoraj odbyło się w Warszawie spotkanie, w którym udział wzięli: minister Michał Boni, przedstawiciele Kompanii Węglowej, Bytomia oraz resortów spraw Wewnętrznych i Administracji, Rozwoju Regionalnego i Finansów - informuje PAP. Ustalono, że do połowy września ma być ustalone wspólne stanowisko w sprawie pomocy poszkodowanym. Najprawdopodobniej dla ewakuowanych mieszkańców zbudowane zostaną budynki z lokalami o takiej samej wielkości jak te, które stracili. Należy się również porozumieć w kwestii zagospodarowania terenu dzielnicy Karb i jej rewitalizacji.

Samorządowcy z Bytomia zabiegają o kwotę ponad 30 mln zł, którą miałaby wypłacić Kompania Węglowa. Za te pieniądze możliwe jest wybudowanie lokali dla wysiedlonych mieszkańców.