W kopalni Wujek doszło do pożaru. Akcję ratowniczą podjęto na głębokości 700 m. Jedna z pięciu ścian wydobywczych została wyłączona z eksploatacji do czasu opanowania sytuacji. Dzięki temu, że podwyższone stężenie tlenku węgla miało miejsce w czasie, kiedy ekipy górników się wymieniały, nikt nie został poszkodowany.
W zależności od przebiegu akcji pożarniczej podjęte zostaną decyzje w sprawie przywrócenia ściany do eksploatacji albo wyłączenia jej na dłuższy czas. Przyczyną pożaru było samozapalenie węgla w wyniku jego utleniania. Zwykle w tego typu przypadkach nie pojawia się ogień, za to występuje podwyższenie stężenie gazu, rośnie temperatura i zadymienie.
Jeśli zagrożony rejon miałby zostać odizolowany specjalnymi tamami przeciwwybuchowymi, zablokowanie dopływu powietrza sprawi, że po kilku lub kilkunastu tygodniach pożar wygaśnie.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.