Jak podaje Radio Kraków, siłę wstrząsu można porównać do drgania budynku, obok którego przejeżdża tramwaj. Podobne skojarzenia mieli mieszkańcy Krynicy i Muszyny, który przyrównywali wstrząs do huku samochodu ciężarowego, przejeżdzającego tuż pod drzwiami domu.

Na razie nie wiadomo, jaka była dokładna siła wstrząsu ani gdzie znajdowało się jego epicentrum. Władze obu gmin oczekują na oficjalne wyniki analiz Obserwatorium Geofizycznego IG PAN.

Mimo iż był to wstrząs naturalny, wynikający z ruchów górotwórczych Karpat, w tym miejscu nie odnotowano ruchu tego typu już od ponad 25 lat. Ostatnie (niewielkie) trzęsienie ziemi na Podhalu miało miejsce w 2004 r. Sejsmografy odnotowały wówczas siłę od 3 do 4,7 stopni w skali Richtera. Wstrząs spowodował szkody, głównie pęknięcia ścian budynków, w kilku gminach.

Przeczytaj także: Trzęsienie ziemi w Japonii