Metoda umożliwi identyfikację zasięgu szkód w środowisku wodnym – zarówno tam, gdzie trwa eksploatacja górnicza, jak i w miejscach, gdzie prace tego typu były wykonywane. Przedmiot badań to powierzchnia pojedynczego terenu górniczego kopalni. Opisana jest za pomocą modelu terenu i mapy sytuacyjno-wysokościowej. W wyniku analiz możliwe jest odwzorowanie powierzchni, skategoryzowanie jej dla warunków następujących po przywróceniu naturalnych przepływów wód, a w konsekwencji powstanie mapy, która zobrazuje zasięg zawodnień terenu.

Nowa metoda opiera się na analizach hydrologicznych, hydrogeologicznych oraz geologiczno-górniczych, z jednoczesnymi pomiarami poziomów wód powierzchniowych w miejscach ich odpływu z terenu górniczego. Wprowadza hydromorfologiczne elementy środowiska terenów górniczych. Do najważniejszych należą wysokości położenia powierzchni terenu górniczego i hydrometryczne punkty odniesienia, a także pięć typów potencjalnych zbiorników, sztucznie odwadnianych na powierzchni terenów górniczych – tłumaczy Polskiej Agencji Prasowej (PAP) dr Sylwia Jarosławska-Sobór, rzeczniczka prasowa GIG.

Potrzeba prognozowania zmienionych warunków wodnych wynikała z braku jednolitej metodologii badań i bieżącego nadzoru nad zagrożeniami związanymi ze zmianą stosunków wodnych.

Autorem koncepcji jest dr inż. Dariusz Ignacy z GIG, który za swoje badania został wyróżniony w konkursie „Górniczy Sukces Roku” (kategoria „Ekologia”). Metoda została już wdrożona w Zakładzie Ochrony Powierzchni i Obiektów Budowlanych GIG.

Przeczytaj także: Likwidacja górnictwa – jest porozumienie