O osuwisku, które naruszyło korpus trasy S1, poinformowano 14 lutego. GDDKiA tłumaczyła wtedy, że powodem były warunki pogodowe. Uruchomiona została sygnalizacja świetlna sterująca ruchem wahadłowym. Podczas prac, których dotyczy obecny przetarg, obowiązywać ma objazd.

W jaki sposób naprawią nasyp drogi ekspresowej S1?

Postępowanie ogłoszono 19 lutego. W dokumentacji projektowej czytamy, że na odcinku od km 9+436,50 do km 9+802,46 przeprowadzona zostanie rozbiórka nasypu do poziomu terenu rodzimego. Projektant założył wykonanie w podstawie nasypu materaca geosyntetycznego z geosiatek o wysokiej wytrzymałości oraz kruszywa o wysokich parametrach wytrzymałościowych i filtracyjnych. Poza tym, w celu uniknięcia zjawiska wymywania cząstek gruntu spoistego z podłoża do wnętrza materaca, powstać ma dodatkowe zabezpieczenie z geowłókniny separacyjnej.


W planie jest także odbudowa konstrukcji oporowych z koszy gabionowych, które podpierają nasyp:

  • strona lewa; 9+441,60 – 9+522,15
  • strona prawa; 9+509,46 – 9+581,85
  • strona lewa; 9+559,03 – 9+794,10.

Kosze będą rozebrane do trzeciego poziomu, licząc od dołu. Dodatkowo wykonawca zajmie się częściową rozbiórką ich trzeciego poziomu oraz zastąpieniem w tych koszach kamienia hydrotechnicznego betonem, co pozwoli ograniczyć napływ wody opadowej.

Dla zwiększenia stabilności ściany oporowej, w obrębie dolnej części konstrukcji z koszy gabionowych wykonane zostaną wcinki stabilizujące wypełnione półsuchym betonem. Górna część konstrukcji będzie odtworzona z wykorzystaniem pierwotnej technologii. W planie jest także np. odbudowa nawierzchni jezdni oraz kanalizacji deszczowej. Cel planowanych prac to, jak napisano, ochrona drogi ekspresowej S1 przed zniszczeniem lub ograniczeniem jej funkcji. Na oferty w przetargu GDDKiA czeka do 5 marca.  

Przeczytaj także: Droga ekspresowa S1. Tunel znów otwarty . Dlaczego był naprawiany?