Kładka w Krakowie będzie mieć 130 m długości i 14 m szerokości, łącząc bulwary Inflancki z Wołyńskim. Konstrukcję obiektu o kształcie trójprzegubowego łuku stanowić będą dwa stalowe łuki o zmiennej sztywności zamocowane w masywnych żelbetowych przyczółkach.

Końca dobiegły już zasadnicze prace przy instalacji pali wielkośrednicowych na bulwarze Inflanckim, przy czym trwały dłużej niż sądzono. To z uwagi na fakt, że wykonawcy natrafili na odmienne od pierwotnych założeń warunki gruntowo-wodne.

Jak informował nas Jan Machowski, rzecznik prasowy Zarządu Inwestycji Miejskich, podczas wykonywania pierwszego pala kłopotem, głównie, okazała się wyższa rzędna stropu skalnego – o około 5,5 m względem pierwotnego opracowania, w którym określono ją na 178,1 m n.p.m. 

Warunki gruntowe w miejscu prac charakteryzują się silnym naprzemiennym przewarstwieniem materiału skalnego o wysokiej wytrzymałości z cienkimi warstwami o niższej nośności. Rzeczywiste znaczne zróżnicowanie twardości i nośności warstw skalnych niejednokrotnie różni się od właściwości zidentyfikowanych na etapie wykonywania odwiertu badawczego (wykorzystano koronkę o niedużej średnicy).

Ze względu na występowanie warstw słabonośnych, w celu osiągnięcia posadowienia pali na skale o odpowiednich parametrach, wykonawca zmuszony był przewiercać się stopniowo przez warstwy o niskim stopniu urabialności, co wiązało się z wydłużeniem czasu przewidzianego na wykonanie robót. Szczególnie mowa tu o występowaniu konkrecji krzemionkowych, czyli mówiąc potocznie twardych głazów o niskim stopniu urabialności.

Zasadnicze roboty już jednak zakończono, wkrótce więc rozpoczną się kolejne prace związane z fundamentem kładki. Równocześnie palownica zostanie odpowiednio przygotowana i przetransportowana barką na drugą stronę Wisły, na bulwar Wołyński, gdzie także zaplanowano pale wielkośrednicowe.

Przeczytaj także: Kraków. Palownica na miejscu. Przypłynęła Wisłą [ZDJĘCIA]