Teren dzisiejszego Cypru został skolonizowany już około 8500 lat p.n.e., to stamtąd pochodzą też pierwsze w Europie ślady gospodarki neolitycznej. Historia tego kraju jest niezmiernie bogata i interesująca, a co ciekawe, jeden z jej rozdziałów piszą również Polacy, którzy właśnie realizują na tej wyspie pierwszy projekt renowacyjny, a tym samym wprowadzają nieznaną tam dotychczas w praktyce technologię bezwykopową.
Pierwsza renowacja CIPP w historii Cypru. Fot. BLEJKAN S.A.
Limassol, lato 2019 r. Ulice tętnią życiem, które toczy się tam całą dobę. Turyści ze wszystkich stron świata chętnie sięgają po wszystkie oferowane im atrakcje. Chodniki wypełnione są roześmianymi grupami ludzi, a ulicami tego luksusowego kurortu jeżdżą setki równie luksusowych i szybkich samochodów czy motocykli. Szczególnie widoczne jest to nocami, kiedy natężenie ruchu samochodowego zmniejsza się, ale prędkość pojazdów wzrasta.
Cypryjska infrastruktura drogowa jest w dobrej kondycji, niestety nie można tego samego powiedzieć o sieci kanalizacyjnej. Choć powstała w latach 90. XX w., jest już nieszczelna i niewydolna. Dla turystów uciążliwe jest pamiętanie o tym, że w wielu hotelach czy toaletach publicznych nie można wrzucać zużytego papieru toaletowego do muszli klozetowej, ponieważ rury bywają tak wąskie, iż grozi to zatkaniem kanalizacji. Co więcej, infrastruktura ta nigdy nie była poddana renowacji – aż do teraz. Ten swoisty „eksperyment” realizuje polska firma – BLEJKAN S.A.
Cypryjski projekt pełen wyzwań
Realizacja zagranicznych inwestycji zawsze obarczona jest dodatkowymi ryzykami: koniecznością poruszania się w innej rzeczywistości formalno-prawnej, komunikacją w obcych językach czy wpasowaniem się w lokalny rytm pracy. Nie zawsze jest to łatwe, ale satysfakcja z pokonania przeszkód, wprowadzania nowoczesnych technologii, przecierania szlaków, wykazania się wiedzą i doświadczeniem, a nawet możliwość pracy w nieco egzotycznych dla nas warunkach, rekompensują zazwyczaj dodatkowe niedogodności.
Jakie wyzwania niesie ze sobą realizacja projektu na Cyprze? Jak opowiada Łukasz Szymański, kierownik budowy z firmy BLEJKAN, która bierze udział w tej przełomowej dla Cypryjczyków inwestycji, jest to przede wszystkim konieczność dopasowania się do obowiązującego na wyspie rytmu dnia i nocy. Szczególnie jest to trudne w sezonie turystycznym, gdyż wykonawca ma bardzo ograniczony zakres działania. Obecnie z 12 sekcji kanału inwestor przeznaczył do renowacji 11, ale my możemy pracować jedynie na dwóch – mówi. Sekcje te poddane zostaną renowacji z wykorzystaniem rękawów CIPP utwardzanych promieniowaniem UV. Pierwotnie na tym etapie planowana była renowacja również trzeciej sekcji, jednak została ona wyłączona z realizacji po przeprowadzeniu inspekcji CCTV ze względu na bardzo zły stan techniczny kanału. Dlatego też wykonawcy udało się uzyskać pozwolenie na rozszerzenie zakresu prac w okresie letnim o kolejne sekcje. Obecnie rurociągi są czyszczone, poddawane inspekcji CCTV i profilowaniu laserowemu, aby można było sporządzić projekt.
Pierwsza renowacja CIPP w historii Cypru. Fot. BLEJKAN S.A.
Dla instalacji rękawów letnia, cypryjska pogoda nie jest zbyt sprzyjająca (ponad 40 stopni Celsjusza w dzień, około 28–30 stopni w nocy, a wilgotność bliska 100%), dlatego wszystkie tego typu prace muszą odbywać się w nocy – prawdopodobnie będzie tak do końca września.
Temperatura to jednak nie jedyny przeciwnik: bezpośredni wpływ na realizację robót ma też lokalna biurokracja i problemy formalne, związane np. z uzyskaniem pozwolenia na zajęcie pasa drogowego. Na Cyprze jest to procedura bardzo skomplikowana i długotrwała. Kilka jednostek organizacyjnych musi zaopiniować zmienioną organizację ruchu, a potem ją zaakceptować – jest to m.in. policja i urząd zarządzający drogami. Urzędnicy mają bardzo wysokie wymagania w zakresie organizacji ruchu i zabezpieczenia robót. Nigdzie w Europie, gdzie do tej pory pracowaliśmy, nie spotkaliśmy się z takimi obostrzeniami, jeżeli chodzi o środki bezpieczeństwa i czas, w którym możemy realizować swoje roboty – podkreśla kierownik budowy.
Z drugiej strony, nawet po kilku miesiącach pracy trudno jest z inwestorem uzgodnić wszystko, co potrzebne jest do zrealizowania projektu. Cypryjczycy mają zupełnie inne wyobrażenia na temat prowadzenia inwestycji niż my, inaczej pracują, inaczej żyją – dodaje Łukasz Szymański. Może się wydawać, że są to problemy błahe, jeśli potraktuje się je jednostkowo, jednak w przypadku wielomiesięcznej współpracy należy dostosować się do realiów i znaleźć złoty środek.
Językiem obowiązującym wykonawców jest angielski. Mamy też cypryjskich współpracowników – tak naprawdę bez nich te sprawy ciągnęłyby się miesiącami. Nie jest łatwo załatwiać kwestie urzędowe na Cyprze, mimo że jest on częścią Unii Europejskiej. Obowiązujące tam zasady są zupełnie odmienne od naszych – wyjaśnia. Nawet załatwienie tak prozaicznych spraw, jak wynajęcie domu dla pracowników wiąże się z formalnościami, do jakich Polacy nie są przyzwyczajeni.
Pierwsza renowacja CIPP w historii Cypru. Fot. BLEJKAN S.A.
Harmonogram działań należało też zsynchronizować z pracą przepompowni – w projekcie jest ich aż cztery. Trudno jest wykonywać prace w sezonie w czasie tzw. piku, kiedy przepompownie pracują z największym obciążeniem. Większość robót musi być prowadzona w nocy, kiedy przepływ w kanale jest stosunkowo niski – potwierdza Szymański. Kiedy wykonywane były inspekcje i profilowanie laserowe, ekipa musiała wykorzystywać krótkie okienko niskiego napływu ścieków. Prace zaczynaliśmy około 19.00, a około 1.00 rozpoczynało się czterogodzinne okienko, kiedy przepompownia mogła być wyłączana ze względu na niskie napływy ścieków. Wtedy korkowaliśmy kanał, robiliśmy inspekcję CCTV i profilowanie laserowe, które były niezbędne do wykonania w dalszej kolejności projektu danego odcinka. Nasza praca polegała w znacznej mierze na przygotowaniu się do tego okienka, kiedy mogliśmy zrealizować prace docelowe – tłumaczy.
Dopiero teraz, na etapie instalacji wykładzin, można rozszerzyć zmianę organizacji ruchu, tj. ustawić bypass, by drogę zamknąć w całości. Przeorganizowanie ruchu drogowego (wraz z przywróceniem go do stanu poprzedniego) trwa około dwóch dni, ustawienie, a później rozebranie bypassu – również dwa dni. Na montaż rękawa rezerwowany jest jeden dzień, dlatego na instalację jednego odcinka potrzeba aż pięć dni. Tak było w przypadku wykładziny w pierwszej sekcji (długość – 137 m, średnica 900 mm). Sam bypass działał dzięki uruchomieniu kilku pomp o przepustowości 700 m3/godz., które były w stanie przejąć cały napływ ścieków: w trakcie instalacji pracowały dwie pompy, ale trzecia nitka została rozstawiona jako wspomagająca, zaś czwarta pompa pełniła funkcję sprzętu zapasowego na wypadek wystąpienia awarii. Do kolejnych instalacji zmobilizowano dodatkową pompę o przepustowości 1100 m3/godz. Najbliższy montaż odbędzie się pod koniec sierpnia, zainstalowany zostanie wtedy 132-metrowy odcinek rękawa.
Jak podkreśla Piotr Grabowski, zastępca dyrektora bazy sprzętowej firmy BLEJKAN, realizowany na Cyprze projekt jest niezwykle ambitny. Do wykonania prac używany jest najnowszy, niezawodny sprzęt. Mówimy tu o najmocniejszym pojeździe UV o łącznej mocy lamp 36 000 W i specjalnie do nich przygotowanym oprogramowaniu. Ponadto na Cyprze wykorzystywany jest też najnowszy pojazd CCTV do inspekcji – zaznaczył.
Skąd brać wodę i co zrobić ze śmieciami?
Jednymi z większych problemów są kwestie poboru wody oraz transportu i składowania odpadów wydobytych z kanałów. Kiedy w Polsce potrzebujemy „podpiąć się” do źródła wody, wystarczy znaleźć najbliższy hydrant. Na Cyprze nie jest to możliwe, ponieważ… hydrantów nie ma. Według danych Światowego Instytutu Zasobów (World Resources Institute – WRI) Cypr jest jednym z krajów najbardziej zagrożonych deficytem wody. Znajduje się na piątym miejscu, za Antiguą i Barbudą, Bahrajnem, Barbadosem i Komorami. Wodę oszczędza się tu na wszystkie możliwe sposoby. Wykonawca musi w trakcie robót korzystać z beczkowozów. Na wyspie nie funkcjonuje też taki jak w Polsce system związany z pozbywaniem się odpadów. Cypryjczycy mają z nimi poważny problem, otwierają nowe placówki, które są dostosowane do wozów asenizacyjnych – ale nie naszych, nie takich, jak używane w Polsce. Trudno też dopasować się do godzin, w których te placówki są otwarte.
Projekt w formule „pracuj i świętuj”
Cypryjczycy mają odmienną od naszej kulturę – w ciągu roku organizują wiele różnego rodzaju festiwali, obchodzone są różnorakie święta, często ogłaszane są dni wolne od pracy zupełnie znienacka. To wymusza na wykonawcach naprawdę dużą elastyczność w kwestii organizacji pracy. Niejednokrotnie dowiadujemy się w ostatniej chwili, że będzie święto. Tak było np. z eurowyborami. A skoro jest święto, to nie można prowadzić żadnych robót. Takie informacje dostajemy w zasadzie z dnia na dzień i musimy się dostosować do tej sytuacji nawet kilka razy w miesiącu – wyjaśnia Łukasz Szymański.
Samo prowadzenie prac również wzbudza sensację: to wyjątkowy, pierwszy w historii taki projekt, a zatem budzący zainteresowanie. Co ciekawe, często lokalni pracownicy, którzy obsługują wozy asenizacyjne, dopytują, robią zdjęcia. Nigdy nie spotkali się z takimi pracami, jakie prowadzimy, nie widzieli takiego sprzętu. To wszystko jest dla nich nowe i nieznane – mówi. W większości jesteśmy odbierani bardzo pozytywnie. Mimo tego, że nasze prace wiążą się z pewnymi niedogodnościami w postaci hałasu powodowanego przez maszyny i pompy, niektórzy pytają nas, dlaczego tu jesteśmy, co robimy i czy musimy tak hałasować (śmiech). Jak dodaje, pracownicy często są zaczepiani również przez Polaków, którzy robią sobie z nimi zdjęcia. Widać, że jesteśmy z Polski, samochody są oznaczone, a i pojazdy, i sprzęt są dość okazałe. Poza tym sam teren budowy jest mocno oświetlony, w związku z czym przykuwa uwagę turystów i stałych mieszkańców. Rzucamy się w oczy – tłumaczy.
Dobra logistyka to podstawa
Cypr nie jest dużą wyspą, jego powierzchnia całkowita to 9251 km² – jest zatem mniejszy niż woj. opolskie, najmniejsze ze wszystkich polskich województw. To plus z perspektywy tego, kto się po niej porusza, ale też powód, dla którego wiele rzeczy zwyczajnie nie jest tam dostępnych. Wykonawcy muszą sukcesywnie budować bazę dostawców i serwisów, z których usług będą korzystać dość długo, tj. około dwa lata. Baza rozrasta się w zależności od potrzeb i od tego, co się wydarzy.
Jeśli chodzi o materiały i części bardziej specjalistyczne, jesteśmy zmuszeni ściągać je z naszych okolic, z kolei np. rękawy sprowadzamy z Wielkiej Brytanii. Części mniejsze i takie, które może np. przewieźć kurier, to kwestia kilku dni roboczych, niektóre kupujemy na Cyprze. Dostawy materiałów i sprzętu mogą trwać jednorazowo nawet od czterech do pięciu tygodni. Trzeba to przewidywać i planować z co najmniej miesięcznym wyprzedzeniem – podkreśla kierownik budowy.
Realizacja projektu w Polsce bądź krajach ościennych nie nastręcza dużych problemów związanych z dostawami. Tymczasem w przypadku Cypru większe dostawy realizowane są statkami, a te właściwie nie mają rozkładu, nie pływają też codziennie. Do największego i najbliższego portu w Hamburgu towar wożony jest ciężarówkami. Można załadować go też na statek w Gdańsku, ale i tak w większości jest on przeładowywany w Hamburgu. Stamtąd zaś statki rzadko płyną bezpośrednio na Cypr, zatrzymują się w portach pośrednich, a podróż trwa dość długo.
Czas ten można w nagłych przypadkach skrócić, zawożąc towar aż do Grecji. Statki z Grecji wypływają bowiem znacznie częściej i mają o wiele krótszą drogę do przebycia. Nie zawsze jest to jednak możliwe, a transport kołowy przez całą Europę też nie jest łatwy. Każdy sposób ma swoje plusy i minusy, nie ma idealnego rozwiązania, z którego możemy korzystać cały czas, musimy dostosowywać się do sytuacji – podsumowuje Szymański.
Pierwsza renowacja CIPP w historii Cypru. Fot. BLEJKAN S.A.
Cypryjski projekt
Na Cyprze pracuje obecnie kilkanaście osób – przebywają tam przez trzy tygodnie, a na tydzień wracają do Polski. Taki tryb zmianowy został przewidziany do końca kontraktu. Polska firma funkcjonuje tam jako podwykonawca Cybarco, dużej firmy europejskiej. Firma ta świetnie sobie radzi z kwestiami formalnymi i realizuje duże kontrakty, nie posiada jednak odpowiedniej technologii i know-how, aby wykonać specjalistyczne prace.
Polacy odpowiadają za realizację znacznej części kontraktu. Zadaniem firmy w ramach tej inwestycji jest wykonanie projektu oraz renowacja kanałów i studni, a także wspomaganie cypryjskich współpracowników swoją wiedzą i doświadczeniem przy opracowaniu niezbędnej dokumentacji (całość kontraktu opiera się na warunkach kontraktowych FIDIC).
Jak współpraca przekłada się na wartość zamówienia? Całkowita wartość inwestycji to około 8 mln EUR, przy czym spółka BLEJKAN wykonuje prace warte 3,6 mln EUR.
Renowacja obejmuje przewody w zakresie średnic DN800–1200 o łącznej długości 7762 m, a wybrana metoda to CIPP (ang. Cured in Place Pipe). Odnowione zostaną też 103 studnie. Inwestycję pierwotnie podzielono na 12 sekcji. W obrębie 11 z nich, których odnowę powierzono firmie BLEJKAN, wykorzystana zostanie metoda CIPP; 12. sekcja została wyłączona spod obecnego harmonogramu. Kanały są tam zbyt uszkodzone, by mogły zostać poddane tego typu renowacji; obecnie inwestor zastanawia się nad alternatywnymi działaniami. Cały czas trwają prace projektowe: trzy sekcje mają już zaakceptowane projekty, a obecne prace dotyczą sekcji czwartej.
Umowa na realizację kontraktu renowacyjnego na Cyprze została zawarta 8 listopada ub.r., a jego zakończenie przewidziano na 21 listopada 2020 r.
Co dalej?
Choć realizacja inwestycji wiąże się z wieloma wyzwaniami, firma już przygotowuje się do podjęcia się kolejnych zadań.
Grecy są bardzo ciekawi renowacji bezwykopowych: chcą uczestniczyć w instalacji rękawów, przyjechać na Cypr i zobaczyć, na czym to polega. Poważnie myślą o zastosowaniu tych technologii u siebie. Jeżeli obecnie realizowany projekt zakończymy z sukcesem – a nie przewidujemy innej możliwości – będziemy zainteresowani dalszymi zamówieniami na Cyprze i w Grecji – zdradza Szymański.
BLEJKAN S.A. jest liderem rynku renowacyjnego w Polsce. Firma specjalizuje się w modernizacji kanalizacji i wodociągów, a także przewodów ciśnieniowych, technologicznych i gazowych, stosując przy tym różne technologie bezwykopowe. Podjęcie skomplikowanych zadań (zarówno w kraju, jak i za granicą) umożliwia spółce potencjał kadrowy, technologiczny, sprzętowy oraz bogate know-how. Wyraźnym akcentem w strategii firmy jest w ostatnim czasie również rozszerzanie działalności poprzez inne spółki. W ostatnim czasie BLEJKAN nabył m.in. firmę Mazur sp. z o.o. ze Świecia, niemiecką spółkę AKWA Sanierungstechnik GmbH (obecnie BLEJKAN GmbH) oraz rumuńską Unible Canalizare SRL (po procesie rebrandingu funkcjonuje jako BLEJKAN Construct SRL), a także zakupił pakiet udziałów Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjnych „ABIKORP” sp. z o.o., które specjalizuje się w pracach mikrotunelowych oraz budowie rurociągów metodą hybrydową, opartą na połączeniu techniki HDD i mikrotunelowania. BLEJKAN S.A. została także jedynym właścicielem firmy MD Renova sp. z o.o.
Przeczytaj także: Rury ciasno pasowane w Muszynie. Bezwykopowa modernizacja kanalizacji na terenie uzdrowiska
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.