Klucznik to jest ktoś. Taki gość nosi przy sobie pęk kluczy, dynda nimi przy pasku, i czeka tylko na to, co by tu otworzyć. A klucze te potrafią być i duże i małe i takie całkiem maluśkie. I niezależnie od wielkości potrafią otworzyć to i owo. Lepiej, gdy TO jest gorącym sercem jakiejś panienki, niż zasuwą hydrantową. OWO jest znacznie ciekawsze pod postacią drzwiczek do beemy, niż do bram więzienia. Choć wielu z tych, co siedzą w owych pojazdach powinno gnić w mamrze...
TREŚĆ DOSTĘPNA DLA ZALOGOWANYCH
ZAŁÓŻ BEZPŁATNE KONTO I CZYTAJ BEZ OGRANICZEŃ
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.