W ciągu ośmiu miesięcy udało się zburzyć wschodni 800-metrowy wiadukt w stronę Łomianek i postawić całkiem nową konstrukcję. Wczoraj testowały ją ciężarówki wypełnione piachem. Dziewięć 26-tonowych pojazdów wjeżdżało na kolejne odcinki estakady. Badania miały trwać do niemal do końca dnia, ale wieczorem nie było obaw, że coś zostało źle zbudowane - wszystkie testy wypadły pomyślnie. Wykonawca - firma Skanska od razu chce zacząć rozbierać drugi zniszczony wiadukt, po którym jeździmy teraz. Ruch w obu kierunkach ma odbywać się odbudowaną estakadą - tak jak teraz po dwóch nieco zwężonych pasach w każdą stronę. Według umowy Skanska ma czas na zakończenie wszystkich prac do stycznia 2009 r. Zarząd Dróg Miejskich liczy jednak, że jeśli roboty będą prowadzone w dotychczasowym tempie, to utrudnienia na tym odcinku Wisłostrady znikną już jesienią przyszłego roku. Remont obu estakad pochłonie 107 mln zł, czyli niewiele mniej niż oddany w 2000 r. most Świętokrzyski.