Wielka zabudowa Łasztowni i Kępy Parnickiej może zakończyć się wielkim rozczarowaniem. Jeden zakorkowany most na kilkukilometrowym odcinku nie wystarczy do ożywienia tej części Szczecina. Musi powstać co najmniej jedna nowa przeprawa, która połączy Łasztownię z centrum - pisze Andrzej Kraśnicki jr

Lista inwestorów, którzy przypuścili szturm na śródmiejskie tereny Śródodrza, świadczy o tym, że legendarne już opowieści o konieczności przemiany nadodrzańskiej części miasta mogą stać się realne. Przecież norweski Genfer Homes czy też irlandzki Howard Holdings, których plany liczy się w miliardach euro, nie skupują tam działek, by dalej prowadzić bazę PKS. Bardzo konkretne są też zapowiedzi budowy hotelu w miejscu chłodni przy prawobrzeżnym przyczółku mostu Długiego. Na przeszkodzie stoi jedynie brak planów miejscowego zagospodarowania, ale prace nad dokumentami trwają i jeszcze w tym roku nastąpi ich finał. Czy aby na pewno to jedyna przeszkoda? Obawiam się, że nasze Śródodrze może spotkać los nowego Starego Miasta, które oddzielone od centrum barierą osiedla sypialni, wciąż pozostaje na uboczu. A przecież Łasztownię i Kępę Parnicką dzieli od centrum trudniejsza bariera: rzeka.

Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!

Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.