Płock może się "pochwalić\'" unikalnym rozwiązaniem komunikacyjnym. Szeroką, dwujezdniową, sześciopasmową aleję Piłsudskiego - główną arterię komunikacyjną miasta - przecina tor kolejowy oraz szlabany. Opuszczane zarówno w nocy, jak i w dzień. Bywa, że nawet w godzinach szczytu, choć wielokrotnie interweniowaliśmy, by tak nie było.

Nie można przewidzieć, kiedy szlabany pójdą w dół, ponieważ większość pociągów, które tędy kursują, to cysterny z towarami z Orlenu. Nie mają stałego rozkładu jazdy i na przymusowy postój może załapać się każdy. Wielu płocczan spóźniło się przez to do pracy, szkoły, na spotkanie. Wielu zapłaciło wyższy rachunek za jazdę taxi..

Koszt budowy takiego wiaduktu władze miasta szacują na 30 mln zł. I uwaga! Zaczęły rozmowy z PKP na temat wspólnego finansowania całej inwestycji. Kolejarze chcą, by ratusz wyremontował przy tej okazji kilometr torów. Urząd miasta zgadza się, ale żąda w zamian 5 mln zł. Negocjacje trwają, a to już kolejny krok w przygotowaniu inwestycji.