• Uchylenie decyzji środowiskowej zatrzyma budowę Baltic Pipe w Danii
• Komisja odwoławcza uznała, że zagrożone są siedliska zwierząt chronionych
• W Danii na lądzie gazociąg będzie miał długość około 210 km

Za słaba ochrona zwierząt

Według komisji, w pozwoleniu duńskiej Agencji Ochrony Środowiska nie opisano wystarczająco środków podjętych w celu ochrony popielic, nordyckich myszy brzozowych i nietoperzy (chronionych w myśl załącznika czwartego Europejskiej Dyrektywy Siedliskowej) podczas budowy w Danii rurociągu o długości 210 km. Ponadto stwierdzono, że opisane w pozwoleniu działania zaradcze nie wystarczą do utrzymania obszarów lęgowych i żerowisk na poziomie sprzed rozpoczęcia inwestycji.

Fot. Maria Tuxen Hedegaard/Energinet

Zaskoczony Energinet

Jesteśmy zaskoczeni orzeczeniem komisji odwoławczej. Kiedy otrzymaliśmy pozytywną decyzję środowiskową w 2019 r. sprecyzowano w niej, że mamy podjąć szereg działań zapewniających odpowiednie warunki bytowania koszatek, myszy brzozowych i nietoperzy żyjących na części obszarów, przez które zostanie poprowadzony Baltic Pipe. Od tego czasu pracowaliśmy nad wdrożeniem działań ochrony zwierząt. Jednak komisja zarządziła, że wszystkie te działania powinny zostać bardziej szczegółowo opisane przed wydaniem decyzji środowiskowej – komentuje Marian Kaagh, wiceprezes ds. projektów w Energinet.

Fot. Maria Tuxen Hedegaard/Energinet

Prace wstrzymane do czasu otrzymania nowej decyzji

Duńska spółka aktualnie wyjaśnia, w kontakcie z władzami, jakie będą konsekwencje orzeczenia dla Baltic Pipe. Przygotowuje też plan czasowego wstrzymania prac budowlanych do momentu uzyskania ponownie wymaganego pozwolenia.

Źródło: Gaz-System

Komisja uchyliła pozwolenie i przesłała je duńskiej Agencji Ochrony Środowiska do rewizji. Szczegółowo przeanalizujemy możliwe skutki dla prowadzonego przedsięwzięcia, zwłaszcza w miejscach bytowanie chronionym gatunków. Ale Baltic Pipe to duży projekt infrastrukturalny obejmujący całą Danię. Nie jest możliwe, by nie wpływał na obszary, w których prowadzimy roboty, ale jesteśmy w pełni zaangażowani w minimalizowanie tego wpływu zarówno na ludzi, jak i środowisko naturalne, a także w zapewnienie dobrych warunków dla gatunków chronionych w trakcie i po budowie Baltic Pipe – przekonuje Marian Kaagh.

Fot. Maria Tuxen Hedegaard/Energinet

Cztery skargi

Duńska Agencja Ochrony Środowiska wydała pozwolenie środowiskowe dla lądowej część projektu Baltic Pipe w lipcu 2019 r., a w tym samym roku Duńska Agencja Energetyczna wydała taką decyzją dla części morskiej. W sierpniu 2019 r. do Komisji Odwoławczej ds. Środowiska i Żywności wpłynęły cztery skargi dotyczące decyzji środowiskowej w części lądowej, ale nie miały skutku zawieszającego. 31 maja komisja wydała orzeczenie w sprawie skarg i uchyliła pozwolenie.

W Polsce prace bez zakłóceń

Gaz-System poinformował, że pozostaje w stałym kontakcie z Energinetem, natomiast duńska decyzja nie ma wpływu na realizację projektu po stronie polskiej. Prace prowadzone zarówno na lądzie, jak i na Morzu Bałtyckim przebiegają bez zakłóceń i są realizowane zgodnie z harmonogramem.

Fot. Maria Tuxen Hedegaard/Energinet

Kluczowy projekt unijny

Baltic Pipe należy do kluczowych unijnych projektów łączenia europejskiego systemu energetycznego jako tzw. projekt wspólnego zainteresowania obejmujący najważniejsze inwestycje infrastrukturalne w Unii Europejskiej. Jego długość na lądzie w Danii wyniesie około 210 km, część podmorska na Bałtyku będzie liczyć 275 km, infrastruktura gazowa w Polsce zostanie rozbudowana o 230-280 km. Norweski system gazowy zostanie połączony z duńskim systemem przesyłowym na lądzie gazociągiem pod Morzem Północnym o długości około 120 km. Zdolności importowe surowca do Polski wyniosą 10 mld m³ rocznie, a eksportowe 3 mld m³. Projekt uzyskał dofinasowanie ze środków unijnych w wysokości 266,8 mln EUR.

Przeczytaj także: Pola drąży już mikrotunel dla Baltic Pipe