Jak ocenił Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG S.A. ds. handlowych: Jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Sprzedaż gazu ziemnego na Ukrainę rośnie dzięki umiejętnie prowadzonej przez PGNiG polityce cenowej.

Dlaczego dostawy są atrakcyjne dla naszego wschodniego sąsiada? Nie tylko z uwagi na konkurencyjną ofertę handlową, ale przede wszystkim są pewne i stabilne, co ma ogromne znaczenie dla Ukrainy.


Nasze portfolio gazowe, które możemy zaoferować, jest dobrze zdywersyfikowane – surowiec pochodzi zarówno z krajowego wydobycia, ale też importujemy go z różnych kierunków - opowiadał Woźniak. Po trzech kwartałach 2017 r. 12% całego importu do Polski stanowiły dostawy z Kataru, Norwegii i USA poprzez Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Nie planujemy importu gazu ziemnego z Rosji po 2022 r. – dacie zakończenia bieżącego długoterminowego kontraktu z Gazpromem. Dla PGNiG bezpieczeństwo energetyczne jest priorytetem i oznacza zdywersyfikowane geograficznie dostawy gazu, po konkurencyjnych cenach, a dostawy z Gazpromu nie spełniają tych warunków.

Międzynarodowy przesył gazu ułatwia spółce PGNiG bezpośredni interkonektor gazowy, jednak aby w przyszłości zwiększyć eksport gazu na Ukrainę, jego przepustowość musiałaby się zwiększyć. Jak wyjaśnił Woźniak, istniejąca przepustowość transgraniczna mogłaby być w każdej chwili wykorzystywana do dodatkowych usług takich jak wirtualny rewers. Taka opcja jest jednak cały czas blokowana przez Gazprom w taki sam sposób jak w przypadku ukraińsko-słowackiego interkonektora – poprzez odmowę dostępu do kodów dostawców (ang. shipper codes).


W październiku 2017 r. spółka podpisała umowy ramowe z operatorem Ukrtransgaz na magazynowanie i na przesył gazu w ukraińskim systemie.

Według danych firmy Argus w trzecim kwartale 2017 r. PGNiG było 9. największym eksporterem gazu na ukraiński rynek oraz największym polskim eksporterem gazu w tym kierunku. 

Przeczytaj także: Zainaugurowano budowę gazociągu. Na trasie dwa przewierty