Promowanym celem przeprowadzenia fuzji jest zwiększenie potencjału polskiego podmiotu, tak, aby bardziej liczył się na rynku dostaw ropy.

W biznesie skala ma znaczenie – przekonuje prezes zarządu PKN Orlen, Daniel Obajtek. Rozumieją to wszyscy znaczący europejscy i światowi gracze w branży paliwowo-energetycznej, którzy procesy konsolidacyjne mają dawno za sobą. Jeden silny podmiot to możliwość skutecznego konkurowania na wymagającym rynku, większa stabilność krajowej gospodarki, również w obszarze cen paliw, a także intensyfikacja inwestycji ukierunkowanych na rozwój.


Obajtek podkreśla też, że decyzję podjęto, aby budować bezpieczeństwo energetyczne Polski, a także zabezpieczyć interesy klientów indywidualnych i lokalnych społeczności. 

Konsolidacja PKN ORLEN i Grupy LOTOS to włączenie się Polski w światowy trend budowania znaczących graczy na rynku paliwowo-energetycznym. To odpowiedź polskich przedsiębiorstw na globalne trendy przemysłu rafineryjnego, która w przyszłości zmniejszy ryzyko utraty płynności przez krajowe rafinerie – przypomina PKN Orlen.

Złożony przez PKN Orlen wniosek zawiera m.in. założenia transakcji, opis działalności stron na określonych rynkach właściwych oraz argumentację dotyczącą wpływu transakcji na konkurencję na tych rynkach. Do wniosku załączono pakiet dokumentów wewnętrznych obydwu spółek, które mają pozwolić Komisji Europejskiej na zweryfikowanie trafności podnoszonej argumentacji.

Proces przejęcia kapitałowego Grupy LOTOS przez PKN ORLEN został zainicjowany w lutym 2018 r., a ma być zakończony do końca tego roku. Liczymy na to, że po bardzo intensywnych rozmowach z Komisją Europejską wypracujemy warunki, na których będziemy mogli złożyć ostateczny wniosek. Jest bardzo dużo wątków, które są badane i analizowane – powiedział w maju Zbigniew Leszczyński, członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju, w rozmowie z ISBnews.

Decyzja o fuzji wzbudziła ogromne emocje, szczególnie na Pomorzu, gdzie działa Lotos. Radni woj. pomorskiego obawiają się m.in., że konsolidacja może doprowadzić do powstania monopolu w sektorze paliw płynnych w Polsce. Wyrazili też obawę, że połączenie firm może uszczuplić budżetu województwa z tytułu podatku dochodowego. Finalizacja transakcji ma jednak przełożyć się według koncernu na większe możliwości inwestycyjne, m.in. w zakresie rozwoju aktywów, czy ekspansji zagranicznej. Jeden silny podmiot zagwarantuje wyższy potencjał w tym zakresie, przy jednoczesnym utrzymaniu wskaźników finansowych na bezpiecznym poziomie. Pod tym względem transakcja znacząco wzmocni siłę polskiej gospodarki – podaje koncern.

PKN Orlen ma m.in. sześć rafinerii, w tym trzy w Polsce (w Płocku, Trzebini i Jedliczu). Z kolei Grupa Lotos to właściciel gdańskiej rafinerii

Przeczytaj także: Pierwsza tłocznia dla Baltic Pipe z decyzją lokalizacyjną