Rozporządzenie unijne dotyczy nowo rejestrowanych aut osobowych i samochodów dostawczych. Od 7 stycznia 2026 r. obowiązek ten będzie dotyczyć także autobusów i pojazdów ciężarowych. Rejestratory danych (ang. Event Data Recorder – EDR) mają pomóc w wyjaśnianiu przyczyn wypadków. Będą zapisywać dane przez 5 sekund przed i po zdarzeniu drogowym. Dostęp do nich przewidziano wyłącznie dla osób upoważnionych, jak członków służb ratunkowych, śledczych, ekspertów od bezpieczeństwa ruchu drogowego, producentów pojazdów i warsztatów naprawczych.

Monitorowane i zapisywane będą takie parametry, jak przyspieszenie wzdłużne i boczne, ruch obrotowy pojazdu, ciśnienie w układzie hamulcowym, kąt obrotu kierownicy, prędkość obrotowa silnika, tryb pracy skrzyni biegów, stopień otwarcia lub zamknięcia przepustnicy, prędkość jazdy czy moment obrotowy. Inne zbierane informacje dotyczą poduszek powietrznych, pasów bezpieczeństwa i ich napinaczy.

EDR dostarczą informacje np. w przypadku wypadków śmiertelnych bez świadków. Posłużą jako dowód w sądzie, by rozstrzygnąć spory dotyczące wypadków. Analiza danych pomoże w opracowaniu nowych systemów bezpieczeństwa i do szkolenia kierowców.

Dane z EDR mają być anonimowe i chronione przed manipulacją. Za to odpowiadają producenci. - Komisja Europejska wprowadza również znormalizowane protokoły komunikacyjne ułatwiające dostęp do informacji z EDR – czytamy w komunikacie.

EDR pomogą we wprowadzeniu skuteczniejszych działań prewencyjnych i mają przyczynić się do ograniczenia liczby wypadków drogowych, a także zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników dróg.

Przeczytaj także: Będą unijne cła na samochody elektryczne z Chin