Środki ostrożności w salonach sprzedaży Energi Obrotu i placówkach Energi Operatora, zaostrzone zasady higieny, a także praca zdalna w każdej sytuacji, kiedy jest to zasadne i możliwe. Grupa Energa robi wszystko, aby chronić swoich klientów i pracowników przed zarażeniem koronawirusem. Zagrożenie to nie ma w tym momencie wpływu na bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej – podkreśla Energa. Jak dodaje Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego spółki, ewentualne przerwy w dostawach wynikające z awarii wywołanych np. warunkami atmosferycznymi są tak, jak to było wcześniej niezwłocznie usuwane przez ekipy naszego pogotowia energetycznego.

Mirosława Karpińska ze spółki Tauron Polska Energia podkreśla, że zadaniem spółek Grupy Tauron, jako podmiotów zarządzających infrastrukturą krytyczną, jest utrzymanie ciągłości dostaw energii elektrycznej. Nie ma przesłanek ku temu, by sądzić, że ciągłość ta nie zostanie zachowana – komentuje Karpińska. W spółkach powołane zostały zespoły, których zadaniem jest przeciwdziałanie skutkom epidemii SARS-CoV-2 – dodaje.

Sytuacja epidemiologiczna na terenie kraju skłoniła spółki do wystosowania próśb o przesunięcie wizyt w biurach obsługi klienta, ograniczana jest też liczba jednorazowo przyjmowanych interesantów. To jednak nie wszystko: Wyjątkowe okoliczności wymagają podejmowania nieszablonowych decyzji. W tym trudnym dla nas wszystkich momencie, gdzie w szczególny sposób liczy się empatia i zrozumienie, zdecydowaliśmy, że nie będziemy wstrzymywać dostaw gazu i energii elektrycznej tym klientom, którzy z powodów zaległości finansowych kwalifikują się do ograniczenia tych dostaw – zapowiedział Jerzy Kwieciński, prezes zarządu PGNiG SA.

Przeczytaj także: Ceny ropy naftowej lecą w dół. Winny koronawirus?