O powodach zainwestowania w system retencyjny prezydent mówił na przykładzie sytuacji, z jaką miasto musiało zmierzyć się w 2016 r. W lipcu tego roku przez Gdańsk przeszła potężna nawałnica, która sprowadziła na stolicę Trójmiasta drugie pod względem wielkości opady, jakie kiedykolwiek zanotowano w Polsce. W niektórych miejscach spadło nawet 170 mm deszczu, co stanowi dwumiesięczną normę dla całego trójmiejskiego regionu, a prawdopodobieństwo wystąpienia takich opadów szacowane jest na raz na 500 lat. W wyniku nawałnicy miasto poniosło straty, odnotowano lokalne podtopienia, uszkodzonych zostało też pięć zbiorników retencyjnych.

Rok 2016 był dla nas punktem wyjścia do przeformułowania rozmów dotyczących tego, w jaki sposób Gdańsk powinien sobie radzić z takimi sytuacjami. Ulewne deszcze spowodowały straty na ponad 10 mln zł – mniej niż w 2001 r., gdy sięgały 100 mln zł. Tak duża różnica to pewnego rodzaju sukces, ale oczywiście każda strata jest poważna, bo dotyka mieszkańców. Niemniej pokazuje to, że miasto poczyniło nakłady, wysiłki co do przystosowania infrastruktury, ale nadal jest to sytuacja, gdy musimy mierzyć się z dużymi wyzwaniami – mówił Piotr Grzelak.

To dlatego miasto każdego roku przeznacza środki na rozbudowę systemu melioracyjnego. Jego podstawą jest system 51 zbiorników retencyjnych, których retencja szacowana jest na 7000 m³. Niedawno jego częścią stała się nowa infrastruktura sieci pomiarowej. Do składającego się z 34 elementów systemu monitoringu hydrologicznego dołączyło 70 syren ostrzegawczych, 55 stacji z sondami pomiaru wody i 19 stacji pomiarowych z deszczomierzami i stacjami meteo. To na ten moment największy tego typu system w Polsce. Jego wdrożenie ma nie tylko zwiększyć ochronę przeciwpowodziową, ale też pomóc miastu w zarządzaniu akcją podczas sytuacji kryzysowej.


Piotr Grzelak zaznaczył także, że w reagowaniu na sytuacje kryzysowe bardzo ważna jest komunikacja. Dlatego miasto inwestuje w kampanie edukacyjne, które mają przekonać mieszkańców, że tzw. mała retencja jest kluczowym elementem zarządzania lokalnym systemem melioracyjnym. Uświadamiamy, że – oczywiście – przyczyną występowania nagłych zjawisk pogodowych są w dużej mierze zmiany klimatyczne, ale w skali miasta mamy szansę to kontrolować – dodał wiceprezydent, podkreślając, że ogromną rolę w tej edukacji pełni lokalna spółka Gdańskie Wody, która od 25 lat zajmuje się kompleksowym utrzymaniem infrastruktury przeciwpowodziowej w mieście.

O gospodarowaniu wodami opadowymi i roztopowymi eksperci będą mówić także podczas organizowanej przez Wydawnictwo INŻYNIERIA sp. z o.o. III Konferencji "Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi", która odbędzie się we wrześniu w Zakopanem. Wszystkie informacje na temat wydarzenia pojawiać się będą na stronie internetowej konferencji.

Przeczytaj także: Jak rozwiązać problemy gospodarowania wodami opadowymi? Stormwater Poland 2018