Usługi wodne polegają na zapewnieniu gospodarstwom domowym, podmiotom publicznym oraz podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą możliwości korzystania z wód w zakresie wykraczającym poza zakres powszechnego korzystania z wód, zwykłego korzystania z wód oraz szczególnego korzystania z wód (art. 35. ust.1 ustawy Prawo wodne). Jak jednak odnaleźć się w gąszczu interpretacji dotyczących opłat generowanych przez nowe Prawo wodne?

Opłaty stałe i zmienne, za pobór wody i odprowadzanie ścieków, za wprowadzanie do wód wód opadowych i roztopowych, za zmniejszenie retencji... Najlepiej szukać odpowiedzi na pytania u specjalistów. Dlatego właśnie w Zakopanem, w ramach IV Konferencji Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi, Wydawnictwo INŻYNIERIA zorganizowało warsztaty dotyczące nowego prawa wodnego.

Paweł Kośmider, Przewodniczący Konferencji, dr Jędrzej Bujny (Kancelaria SMM Legal), Grzegorz Gałabuda (SID Szkolenia i Doradztwo sp. z o.o.)

Na pierwszy rzut oka temat warsztatów bardzo podobny jest do tego, który zaproponowaliśmy w zeszłym roku – zauważył Paweł Kośmider, Przewodniczący Konferencji. Zobaczycie Państwo jednak jak wiele rzeczy się zmieniło, jak wiele wymaga uzupełnienia – zapewnił, otwierając warsztaty.

Warsztaty w Zakopanem prowadzili dr Jędrzej Bujny (Kancelaria SMM Legal) oraz Grzegorz Gałabuda (SID Szkolenia i Doradztwo sp. z o.o.). Spotkanie miało charakter interaktywny – prowadzący na bieżąco odpowiadali na pytania słuchaczy i zachęcali ich do dzielenia się swoimi doświadczeniami.

Grzegorz Gałabuda (SID Szkolenia i Doradztwo sp. z o.o.)

Jednym z podstawowych pytań, jakie powinno zadać sobie przedsiębiorstwo wod-kan, jest to, co ma leżeć u podstawy taryfy opłat: tylko umowa cywilna czy może uchwała rady miejskiej? Ta druga jest dobrym argumentem dla odbiorców. Z drugiej strony, łatwo ją zaskarżyć i może zostać uchylona z powodów formalnych. Wtedy ani nie jest łatwo wystawić fakturę za usługi, ani też podnieść stawki opłat. Umowa daje więcej swobody – mówił Grzegorz Gałabuda (SID Szkolenia i Doradztwo sp. z o.o.)

Ekspert zwrócił też uwagę na to, że w większości krajów europejskich opłaty za deszczówkę nie są niczym dziwnym.To Polska okazuje się tak „bogatym” krajem, który do tej pory nie pobierał takich opłat. Teraz, kiedy trend się odwrócił, zagraniczne sklepy wielkopowierzchniowe ze zdziwieniem, choć bez protestu, zaczynają płacić wystawiane im faktury – komentował Gałabuda. Protesty się pojawiają, owszem, ale... w przypadku władz lokalnych. 

Jak realizować projekty deszczowe?

Eksperci zgodnie radzą: należy szukać rozwiązań w innych miastach, porównywać, szukać gotowych metod, inspirować się. Kolejnym krokiem powinna być diagnoza i inwentaryzacja oraz dobre planowanie. Niemniej ważny jest PR projektu, ponieważ tzw. podatek od deszczu utrudnia wdrażanie opłat. Należy pokazać korzyści krótko- i długofalowe wynikające z systemu. Krokiem czwartym musi być wybór właściwego rozwiązania prawnego, a dopiero piątym – realizacja projektu oraz dalsza jego ewaluacja.

A jak wprowadzać opłaty? Od strony gospodarczej warto budować „historię choroby”: wprowadzić uchwałę intencyjną, a opłaty wprowadzać etapami: dla przedsiębiorstw, innych podmiotów, później dopiero dla odbiorców. Od strony prawnej uchwały intencyjne nie mają żadnej wagi, ale mogą stanowić narzędzie komunikacji – przyznał dr Jędrzej Bujny.

Uroczyste otwarcie Konferencji GWOR 2019 zaplanowano na 5 września br. Organizatorem wydarzenia jest Wydawnictwo INŻYNIERIA sp. z o.o.

Przeczytaj także: Gospodarowanie deszczówką – wyzwanie, które musimy podjąć wszyscy