W minionym roku do groźnych zdarzeń dochodziło np. w Krakowie, gdzie wylały m.in. Wilga i Serafa. Woda podchodziła do domów, wiele razy zalewając piwnice czy garaże. W takich sytuacjach pojawia się pytanie: kto odpowiada za powodzie w warunkach miejskich? Przy wąskim rozumieniu problemu odpowiedź jest jednoznaczna. Jak mówi dr Jędrzej Bujny z Kancelarii SMM Legal Maciak Mataczyński Adwokaci sp.k. w Warszawie, kluczowy jest artykuł 211 prawa wodnego. Przepis mówi m.in. o tym, że wody stanowią własność Skarbu Państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych. Do tego wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego są wodami publicznymi. Jak więc widać, roszczenia można kierować m.in. do Skarbu Państwa (Gospodarstwo Wodne Wody Polskie) lub władz samorządowych.

W przypadku zdarzeń powodziowych miejskich odpowiedzialność w dużej mierze spada więc na barki samorządu. To samorząd dzierży władztwo planistyczne, to samorząd wyposażony jest przez prawodawcę w pewną sprawczość – tłumaczy dr Jędrzej Bujny. Dodaje: oczywiście, mam świadomość, że w wielu sprawach nie znajdziemy prostej odpowiedzi. Chociażby ustawa o drogach publicznych i kwestia tego, kto ma odpowiadać za kanalizację, za jej utrzymanie – zarządca drogi czy właściciel infrastruktury, która jest pod nią? To pytanie absolutnie fundamentalne.

Niezależnie od tego, kto ponosi odpowiedzialność za zdarzenia powodziowe, użycie w sądzie argumentu, że nie było się w stanie zareagować, bo to siła wyższa, coś, na co nie mamy wpływu, może nic nie dać. Taki argument może zostać użyty, ale jeśli prześledzimy linię orzecznictwa, to on „nie chwyta” –  twierdzi dr Jędrzej Bujny, który wziął udział w konferencji Stormwater Poland 2020.


W zeszłym roku dr Jędrzej Bujny był gościem organizowanej przez Wydawnictwo INŻYNIERIA IV Konferencji „Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi”. W rozmowie z nami opowiadał m.in. o tym, jakie są skutki wdrożenia nowych regulacji związanych z prawem wodnym i czy w Polsce istnieje zrozumienie dla deszczówki.

Przeczytaj także: Deszczówka jest niezależnym bytem, ale wiele kwestii w prawie wodnym należy doprecyzować