Choć w nowym wniosku taryfowym Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) w Warszawie założyło utrzymanie ceny za dostawę wody i odbiór ścieków na dotychczasowym poziomie (9,85 zł za 1 m3), to stołeczny oddział Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie zdecydował się odrzucić ten wniosek.
Fot. chaiwat/Adobe Stock
- Wody Polskie przypominają o sytuacji związanej z awarią kolektora w Warszawie
- Regulator uważa, że wygenerowano wtedy przychód
- MPWiK zamierza złożyć odwołanie
Jako jeden z powodów takiej decyzji, Wody Polskie podały fakt, że w całym okresie taryfowym 2018–2020 r. MPWiK pobierało od mieszkańców opłatę za usługę związaną z odbiorem i oczyszczaniem ścieków, tymczasem w latach 2019–2020 miały miejsce dwie awarie kolektora pod dnem Wisły, w wyniku których prowadzono zrzut nieoczyszczonych ścieków do Wisły. Jak czytamy w komunikacie Wód Polskich, przedsiębiorstwo z tego tytułu w pełni nie poniosło kosztów związanych z procesem oczyszczania, natomiast wygenerowało przychód, który powinien wpłynąć na obniżenie ceny.
Zobacz serwis specjalny AWARIA KOLEKTORA W WARSZAWIE
Państwowe Gospodarstwo wskazało też m.in., że w kalkulacji taryfy stołeczne MPWiK uwzględniło nieoptymalne koszty amortyzacji, co wpłynęło niekorzystnie na ceny. Brak zatwierdzenia wniosku wiąże się także np. z tym, że – zdaniem Wód Polskich – nieprawidłowo wyodrębniono grupy odbiorców, a w tabelach kalkulacyjnych są błędy dotyczące: marży zysku, alokacji kosztów, liczby odbiorców, stawki opłaty abonamentowej.
Źródło: Wody Polskie
Co na to MPWiK w Warszawie?
Warszawska spółka poinformowała, że zgodnie z przepisami w terminie 14 dni od doręczenia decyzji warszawskiego oddziału Wód Polskich odwoła się do Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego. W komunikacie napisała, że będąc służbą komunalną użyteczności publicznej i mając interes mieszkańców za dobro zasadnicze, podjęła wysiłek utrzymania taryf na niezmienionym poziomie przez kolejne trzy lata. Wskazała na stopę inflacji na poziomie 3,4% oraz rosnące ceny za usługi budowlane, energię elektryczną i paliwa, materiały niezbędne do produkcji oraz wzrastającą płacę minimalną. Spółka uważa, że w rzeczywistości, mając na uwadze rosnące koszty działalności, złożyła realnie wniosek o niższą taryfę. Podkreślono również, że do końca 2024 r. z własnych środków zamierza wydać na inwestycje około 3 mld zł.
Taryfy – o co w tym chodzi?
Od 1 stycznia 2018 r. regulatorem cen za dostarczanie wody i zbiorowe odprowadzanie ścieków w polskich miejscowościach jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Obecnie spółki składają taryfy na kolejne trzy lata.
Na początek ceny za wodę i ścieki ustalają przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, które najczęściej są własnością gmin czy miast. Potem trafiają one na biurko dyrektora właściwego regionalnego oddziału Wód Polskich (RZGW). Kiedy dana spółka zdecyduje się odwołać od decyzji regionalnego dyrektora, sprawą zajmuje się prezes Wód Polskich. Potem dalsze ewentualne spory rozstrzygają już sądy. Taryfa za dostawy wody i odbiór ścieków opracowywana jest na podstawie rozporządzenia z lutego 2018 r. Pod uwagę brane są koszty działalności, w tym pensje czy środki, jakie muszą być wydane na prowadzone lub planowane inwestycje. Należy podkreślić, że tego typu przedsiębiorstwa utrzymują się jedynie z taryf, przy czym inwestycje są w dużej mierze dotowane, głównie z Unii Europejskiej.
Przeczytaj także: IGWP odpowiada na zarzuty Wód Polskich ws. zawyżonych taryf
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.