Zapisy prawa unijnego zobowiązują kraje członkowskie do poprawy stanu wód morskich. Celem jest zapobieganie degradacji środowiska morskiego, odtwarzanie ekosystemów czy zmniejszanie zanieczyszczenia wód.
Fot. Tomasz Warszewski/Adobe Stock
Nasz kraj, co oczywiste, prowadzi program ochrony wód Morza Bałtyckiego. Działania rozdzielone są pomiędzy różne instytucje, a obecnie program aktualizuje Państwowe Gospodarstwo Wodne Polskie.
Ramowa Dyrektywa w sprawie Strategii Morskiej to unijny akt prawny, którego celem jest ochrona naszych mórz i oceanów oraz ich zasobów. Celem dyrektywy jest doprowadzenie wód morskich do dobrego stanu. Przy czym nie chodzi tu o wody w rozumieniu dosłownym i poprawę ich jakości, ale o stan ekosystemów, funkcjonujących w tych akwenach – mówi Przemysław Gruszecki, dyrektor departamentu zarządzania środowiskiem w Wodach Polskich, dodając:
Polska zobowiązana jest do poprawy stanu wód Morza Bałtyckiego, a program ochrony wód morskich jest elementem tej strategii. Jest ona rozumiana jako 6-letni proces zarządzania wodami morskimi w sposób, który pozwoli nam na utrzymanie dobrego lub poprawę stanu wód Bałtyku.
Obecnie Państwowe Gospodarstwo aktualizuje dokument, w którym zawarty zostanie pakiet działań służących osiągnięciu dobrego stanu wód Bałtyku.
W projekcie aktualizacji programu ochrony wód morskich mówimy o dwóch pakietach działań: z jednej strony wynikających wprost z innych programów i dyrektyw, z drugiej zaś o zadaniach nowych, które proponujemy do wdrożenia, jeśli te pierwsze wydają się niewystarczające. Oprócz tych dwóch grup, składających się na działania podstawowe, mamy jeszcze możliwość realizacji działań doraźnych, wdrażanych w przypadku nagłych sytuacji wymagających podjęcia interwencji – tłumaczy Przemysław Gruszecki.
Część z działań prowadzona będzie na lądzie, a część bezpośrednio obejmie wody Morza Bałtyckiego.
Jako przykłady mogę podać rozwój infrastruktury portowej w części służącej dostarczaniu energii elektrycznej na statki, promocję stosowania gazu ziemnego jako paliwa przez statki, a nawet plany ratowania zwierząt, które ucierpiały w wyniku rozlewów olejowych. Na lądzie skupimy się np. na warunkach przechowywania nawozów, rolnictwie czy oczyszczaniu ścieków komunalnych, co przyczyni się do zmniejszenia ilości biogenów spływających do Bałtyku, a tym samym działa na rzecz poprawy jakości wody w naszym morzu – wyjaśnia Przemysław Gruszecki.
Szansę zapoznania się z projektem aktualizacji dokumentu otrzyma strona społeczna. Konsultacje potrwają trzy miesiące, w tym czasie odbyć mają się trzy regionalne konferencje. Równolegle przeprowadzone zostaną 21-dniowe konsultacje dotyczące oceny oddziaływania na środowisko.
Przeczytaj także: Epidemia? Najlepsze procedury nie powstają w gabinetach
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.