Na świecie są miejsca, gdzie do picia, z uwagi na ogromny deficyt wody, wykorzystuje się wodę opadową. W Polsce robić tego nie musimy, jednak z uwagi na coraz częstsze susze i fakt, że średnio na jednego mieszkańca jest jednak u nas wody mało, powinniśmy zacząć, na potrzeby gospodarcze, wykorzystywać deszczówkę. Badania naukowców z Politechniki Białostockiej, Politechniki Wrocławskiej oraz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) dowiodły, że woda z deszczu świetnie nadaje się do prania.
Fot. donikz/Adobe Stock
- W trakcie jednego cyklu prania zużywamy nawet 100 litrów wody
- Deszczówka nie powoduje osadzania się kamienia
Średnio rocznie na każdego Polaka przypada około 1600 m3 wody, co stawia nasz kraj na jednym z ostatnich miejsc w Europie (średni współczynnik dla Starego Kontynentu to 4500 m3). Pranie to czynność, zaraz po spłukiwaniu toalet i kąpieli, w trakcie której zużywamy najwięcej wody (pralka podczas jednego cyklu prania pobiera od 40 litrów do nawet 100 litrów wody). Podczas wspomnianych badań wody opadowej brano pod uwagę, że jej jakość zależy od wielu czynników. Deszczówka może np. zawierać zanieczyszczenia z atmosfery, ale też inne związki, które wraz z nią mogą spływać z dachu, ponadto w trakcie magazynowania jej w zbiorniku może zmieniać parametry. Na potrzeby badań wykorzystano typowy, ogólnodostępny na rynku system do zbierania i gromadzenia wody deszczowej dla budynków jednorodzinnych, ale także nowoczesny sprzęt laboratoryjny, m.in. spektrometr absorbcji atomowej.
Politechnika Białostocka odpowiadała za badania jakości wody, Politechnika Wrocławska m.in. za systemy instalacyjne, a IMGW dostarczał dane opadowe. Analiza obejmowała badania parametrów fizyczno-chemicznych i mikrobiologicznych wody. Sprawdzano zmiany jakości wody przetrzymywanej w podziemnym zbiorniku przez 30 dni. Ze względu na ograniczoną dynamikę zmian parametrów magazynowanej wody, badaliśmy jej skład w dniu zgromadzenia, a następnie co 10 dni – tłumaczy prof. Bartosz Kaźmierczak z Politechniki Wrocławskiej.
Ile zużywamy wody? Źródło: www.inzynieria.com
Okazało się, że po 30-dniowym przetrzymywaniu w przydomowym podziemnym zbiorniku woda deszczowa wciąż nadaje się do prania ubrań. Jak tłumaczy prof. Bartosz Kaźmierczak, „zakwitanie” i „zagniwanie” wody nie występują we właściwie zaprojektowanych systemach wykorzystania wody deszczowej. Jako inżynierowie, stosując odpowiednie rozwiązania konstrukcyjne i technologiczne, zapewniamy bezpieczeństwo użytkowania i wysoką jakość dostarczanej wody deszczowej – mówi prof. Kaźmierczak.
Na tym jednak nie koniec, ponieważ woda deszczowa posiada jeszcze inne zalety: jest miękka, o neutralnym pH, bez chloru, jej wykorzystanie oznacza mniejsze zużycie środków piorących, do tego w sposób naturalny chroni pralkę, której części nie zarastają kamieniem. Spodziewamy się, że lokalne wykorzystanie wody deszczowej w najbliższej przyszłości przejdzie z fazy mody do fazy codziennej praktyki, czy to spowodowanej przepisami, ekonomią, deficytami wody z obecnych źródeł, czy też rosnącą świadomością użytkowników. Pranie w wodzie deszczowej jest opłacalne dla nas i dla środowiska – wyjaśnia dr Piotr Jadwiszczak z Politechniki Wrocławskiej.
Przeczytaj także: Susze i inne zjawiska ekstremalne zostaną z nami wiele lat [WYWIAD]
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.