Wody Polskie mają dwa nowe lodołamacze – o imionach Puma i Narwal. Obie jednostki będą chronić przed powodziami zatorowymi odcinek Wisły od jej ujścia do stopnia wodnego we Włocławku.
Fot. Wody Polskie
Nowe jednostki Puma i Narwal próby przeszły już w ramach zimowej ochrony przeciwpowodziowej 2020–2021 r. To dwa z czterech lodołamaczy, jakie do końca tego roku mają wzmocnić flotę gdańskiego oddziału Wód Polskich. Będzie to jedna jednostka czołowa (Puma) oraz trzy liniowe. Wykonawcą tego zadania jest stocznia Gryfia w Szczecinie, a wartość kontraktu wynosi ponad 74 mln zł.
Lodołamacze czołowe służą głównie do wyłamywania w lodzie rynny, co ma umożliwiać swobodny odpływ kry. Na tym jednak nie koniec, bo wykorzystuje się je też do rozbijania zatorów lodowych czy uwalniania z oblodzenia np. filarów mostów. Z kolei lodołamaczy liniowych używa się do poszerzania wyłamanej uprzednio rynny, rozbijania dużych tafli lodu oraz zapewnienia ich spływu.
Fot. Wody Polskie
Dane techniczne
Lodołamacz czołowy:
– długość całkowita: 33,4 m;
– szerokość całkowita: 8,1 m;
– zanurzenie maksymalne: 2 m;
– moc silnika głównego: 1044 kW (1400 KM);
– rodzaj napędu: śruba nastawna;
– uciąg na palu: min. 10 ton
– wyporność przy zanurzeniu projektowym: 175 ton
Lodołamacz liniowy:
– długość całkowita: 28 m;
– szerokość całkowita: 7 m;
– zanurzenie maksymalne: 1,7 m;
– moc silnika głównego: 597 kW (800 KM);
– rodzaj napędu: śruba stała;
– uciąg na palu: min. 6 ton;
– wyporność przy zanurzeniu projektowym: 132 tony.
Przeczytaj także: Płock – zator lodowy, ewakuacja mieszkańców
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.