Od wtorkowego popołudnia strażacy musieli interweniować w wielu miejscowościach Wielkopolski, Małopolski, Mazowsza i Łódzkiego. Interwencje dotyczyły przede wszystkim wypompowywania wody z budynków oraz usuwania zawalonych drzew i konarów.

W Poznaniu gwałtowna ulewa zablokowała ruch w mieście. Częściowo nieprzejezdna była Aleja Niepodległości. Pod znajdującym się tam wiaduktem kolejowym zebrało się ponad 1 m wody, w której utknęły dwa samochody. Zalało również podziemia kilku szpitali, katedrę na Ostrowie Tumskim, halę odlotów na poznańskim lotnisku oraz setki domów. Na trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju doszło do osunięcia skarpy, co uniemożliwiło kursy pojazdów. Skutkiem nawałnicy były także problemy z dostępem do energii elektrycznej – pozbawionych prądu zostało około 7 tys. odbiorców.

Z kolei w Krakowie największe szkody burza wyrządziła w Nowej Hucie oraz wschodniej części gminy Kocmyrzów–Luborzyca. Zalanych zostało wiele piwnic, garaży i budynków, na ulicach pojawiły się rwące potoki, w których utknęły samochody. Strażacy musieli wypompowywać wodę także z piwnic Szpitala im. Żeromskiego. Z powodu zalania dolnego poziomu ronda Mogilskiego i części torowisk w Bieżanowie i Nowej Hucie nie mogły kursować tramwaje. Przy ul. Kocmyrzowskiej doszło do zerwania – przez powalone konary drzew – sieci trakcyjnej. Woda zalała również przejazdy pod wiaduktami przy ulicach Prądnickiej i Łowińskiego. Stan ostrzegawczy przekroczyła rzeka Dłubnia, a alarmowy – potok Rozrywka. Jeszcze rano bez prądu pozostawało około 3 tys. odbiorców.

W sumie od wczorajszego popołudnia strażacy interweniowali ponad 2,6 tys. razy. Najczęściej w Wielkopolsce – 1,3 tys. zgłoszeń, następnie w woj. małopolskim – ponad 500, na Mazowszu – ponad 300 oraz w woj. łódzkim – 140.

IMGW prognozuje, że w środę, 23 czerwca br., najbardziej gwałtowne zjawiska burzowe mogą wystąpić we wschodniej części kraju. Opady deszczu sięgać będą lokalnie 40 mm, a porywy wiatru do 90 km/godz. Miejscami wystąpić ma także grad.